W przyszłym roku część oddziałów trzech marszałkowskich szpitali zmieni lokalizację. Zmiany mają zmniejszyć zadłużenie placówek
Marszałkowie potwierdzili, że chirurgia, a także część internistyczna przeniesie się do Okręgowego Szpitala Kolejowego. Z kolei toksykologię, kardiologię, a prawdopodobnie również oddział chorób zakaźnych dziecięcych przejmie szpital przy al. Kraśnickiej. Natomiast ze szpitala kolejowego do Jana Bożego przeniesie się zakład opiekuńczo-leczniczy, zakład medycyny nuklearnej i pododdział kardiologiczny. Szpitale mają przestać konkurować o kontrakty i o pacjentów.
Władze województwa przekonują, że propozycja nie wyszła od nich. – Zaprosiłem do siebie trzech dyrektorów i poprosiłem, aby usiedli razem i napisali, jak ich szpitale mają funkcjonować – mówi marszałek Krzysztof Hetman.
Ostatnia deska ratunku
Podkreśla, że zależy mu na ratowaniu miejsc pracy i te zmiany mają temu służyć. Ostrzega, że za miesiąc w szpitalu im. Jana Bożego zabraknie pieniędzy na wypłaty. – Dyrektor zwróci się wtedy do nas o pożyczkę. Prawdopodobnie nie będzie możliwości, żeby jej udzielić. Zgodnie z ustawą nastąpi likwidacja szpitala. Będzie dalej funkcjonował, ale wszyscy otrzymają wypowiedzenia. Nie wiadomo jakie będą pensje i jaka załoga – tłumaczy Hetman.
Według niego można uniknąć likwidacji i udzielić pożyczki, jeżeli uda się udowodnić, że szpital kiedyś zwróci pieniądze. A tak się stanie, jeżeli zaczną się w nim zmiany.
Porozumienie w sprawie fuzji oddziałów ma zostać podpisane w najbliższym tygodniu. Zmiany mają wejść w życie przed trzecim lub czwartym kwartałem przyszłego roku.
– Nas to nie uspokaja i nie przekonuje – mówi Stanisław Kiszczak ze Związku Zawodowego Radiologów w szpitalu im. Jana Bożego. – Bo to wszystko opiera się na wyprowadzeniu ze szpitala przy ul. Biernackiego oddziałów, które są jego filarami…