150 choinek i tłum chętnych. W niedzielę o świąteczne drzewka, które na deptaku rozdawał marszałek województwa Sławomir Sosnowski, trzeba było stoczyć prawdziwą bitwę.
– Nie spodziewałem się takiej dzikiej przepychanki. Ludzie biją się o choinki. Na szczęście udało się mi się dopchać, ale z trudem – mówi pan Kazimierz z Lublina.
– Rzeczywiście, łatwo nie było, ale warto było się przemęczyć. Dzięki temu mam piękną choinkę – cieszy się pani Anna z Lublina.
Choinkowa bitwa zaskoczyła też marszałka Sosnowskiego. – Nie spodziewaliśmy się tylu chętnych. W pewnym momencie miałem wątpliwości, czy konstrukcja namiotu wytrzyma. W przyszłym roku musimy pomyśleć nad zmianą formuły rozdawania drzewek – przyznaje marszałek Sosnowski. – W ubiegłym roku rozdaliśmy 100 choinek, w tym roku o 50 więcej. Tym razem poszły w mgnieniu oka. Żałuję tylko, że nie wszystkim udało się dostać drzewko. Chętnych było znacznie więcej.