Los kontraktu na zakup 50 wielozadaniowych śmigłowców Caracal dla polskiej armii wciąż jest nieznany. Szczegółów negocjacji nie chce ujawnić żadna ze stron. – Rozmowy mogą zakończyć się fiaskiem. To jedyny sposób na anulowanie kontraktu – prorokuje poseł PiS ze Świdnika
Przypomnijmy, że o kontrakt wart trzy miliardy euro biły się trzy firmy. Amerykański Sikorsky i należące do niego PZL Mielec, proponowały śmigłowiec S-70i Black Hawk. PZL Świdnik należące do włosko-brytyjskiej Leonardo’s Helicopter Division (dawniej AugustaWestland) przystąpiły do wyścigu z modelem AW149. Jednak poprzedni rząd wybrał EC725 Caracala z konsorcjum Airbus Helicopters.
Po zmianie rządu nowa ekipa kontestowała wybór poprzedników. Jednak w obawie przed międzynarodowym skandalem, jaki mogłoby wywołać zerwanie kontraktu z Airbus Helicopters, rozpoczęto rozmowy dotyczące offsetu. Na temat ich przebiegu wszyscy nabierają wody w usta.
– Negocjacje w sprawie umowy offsetowej Ministerstwa Rozwoju ze stroną francuską nie zostały zakończone. Do czasu zakończenia rozmów przez Ministerstwo Rozwoju, resort obrony narodowej nie podejmuje żadnych decyzji w sprawie zakupu śmigłowców – poinformował nas Bartłomiej Misiewicz, rzecznik prasowy MON.
– Negocjacje wciąż trwają. Zapisy umowy offsetowej będą przedmiotem rozmów do czasu aż zawarte w niej postanowienia będą w pełni zabezpieczały interesy Skarbu Państwa oraz podmiotów będących jej beneficjentami. Naszym celem jest wynegocjowanie jak najlepszych warunków offsetu. Takich, które będą odpowiadały interesom polskiej gospodarki i obronności –tak na nasze pytania odpowiada Departament Komunikacji Ministerstwo Rozwoju.
Równie powściągliwi są Francuzi. – Airbus Helicopters w pełni angażuje się w trwające rozmowy z Ministerstwem Rozwoju. Celem firmy jest zapewnienie Polsce najlepszych możliwych rozwiązań związanych z zamówieniem na Caracale – informuje Airbus Helicopters.
Tymczasem pochodzący ze Świdnika poseł PiS Artur Soboń nie wyklucza bardziej radykalnego rozwiązania.
– Rozmowy offsetowe mogą się nie powieść. Oczekiwania, jakie ma strona polska, mogą nie zostać spełnione przez stronę francuską. To zresztą jedyny sposób na anulowanie kontraktu. Po prostu nie ma taryfy ulgowej – mówi Soboń.
Nieoficjalnie mówi się o kompromisie. Ja podawał tygodnik Wprost, Francuzi mogliby się zadowolić się dostawą 20 z 50 śmigłowców, zaś polski rząd optuje przy wersji zakupu 10 maszyn Caracal dla Marynarki Wojennej.