Mimo oficjalnych zapowiedzi Ratusz nie wydał zgody na postój rowerowej kawiarni na placu przed pedetem. Urzędnicy tłumaczą, że powinni dać szansę wszystkim chętnym, więc ogłoszą przetarg na udostępnienie miejsca pod handel. Wcześniej kawiarnia może liczyć najwyżej na tymczasowe pozwolenie
To dalszy ciąg sprawy Kacpra Domżała, który przez dwa lata sprzedawał w centrum miasta kawę wprost z roweru. Jego kafejkę na kołach można było spotkać niedaleko Poczty Głównej oraz na deptaku w pobliżu Ratusza. W tym roku już jej nie ma, bo deptak stał się placem budowy, a na handel na pl. Litewskim nie pozwala Urząd Miasta. Urzędnicy tłumaczą, że gdyby wpuścili tu działalność komercyjną, to złamaliby warunki unijnego dofinansowania do przebudowy placu i miasto musiałoby zwrócić część tych pieniędzy.
O sprawie zrobiło się głośno, gdy przedsiębiorca powysyłał do radnych listy z prośbą o pomoc. Prezydent zapewniał wtedy, że znajdzie się miejsce na rower z kawą. – Właściciel Bike Cafe otrzymał od Urzędu Miasta propozycje nowych, dobrych lokalizacji, w tym miejsce na placu przed dawnym pedetem – oznajmił na Facebooku prezydent Krzysztof Żuk.
Od złożonej przez prezydenta deklaracji minął ponad miesiąc, a rowerowa kawiarnia wciąż nie może stanąć przed pedetem. Miejski konserwator zabytków jest przeciwny temu, by miasto wydzierżawiło skrawek placu nie przeprowadzając żadnego przetargu. – Udostępnienie wskazanej przestrzeni powinno mieć formę przetargu lub innego postępowania skierowanego do różnorodnych podmiotów świadczących takie usługi – czytamy w oficjalnym piśmie konserwatora.
– Znowu zostaję z niczym. Prawie z niczym, bo mam tylko jedną lokalizację, przed Ogrodem Saskim, chociaż jeszcze nie dostałem na nią pozwolenia – martwi się Kacper Domżał, który bardzo liczył na możliwość handlu przed pedetem.
– Miejski konserwator zabytków co do zasady pozytywnie zaopiniował obecność punktów mobilnych w śródmieściu, zwrócił natomiast uwagę na dużą liczbę podmiotów zainteresowanych taką formą sprzedaży – tłumaczy Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. Potwierdza, że miejsca pod „handel mobilny” będą udostępniane właśnie w drodze przetargu. Miałby on dotyczyć nie tylko placu przed pedetem, ale również odnawianego deptaka. – Trwa opracowywanie szczegółów.
Ratusz twierdzi, że gotów jest wpuścić Bike Cafe przed pedet, ale tylko do czasu rozstrzygnięcia przetargu, który wyłoni przedsiębiorców mogących tu handlować. – Do czasu wybrania takich podmiotów umowa z Bike Cafe dotycząca handlu przed pedetem byłaby podpisana na okres dwóch miesięcy – informuje Krzyżanowska.
Twierdzi też, że właściciel rowerowej kawiarni będzie mógł handlować przed wejściem do Ogrodu Saskiego. W tym przypadku nie jest planowany przetarg. – Jest przygotowane do podpisu prezydenta zarządzenie zezwalające na udostępnienie takiego miejsca. Zarządzenie uruchomi procedurę i przedsiębiorca będzie zaproszony na negocjacje stawki czynszu.