Wbrew doniesieniom medialnym w Lublinie będzie cytologia w cytomammobusach.
– Nie ma możliwości, by przeprowadzać badania cytologiczne w miejscu innym niż gabinet ginekologiczny. Nie może to być pojazd mobilny, dlatego że nie ma do tego warunków – twierdzi Anna Holtzer z podkarpackiego NFZ.
To ich zdaniem nie jedyny problem. – Zgodnie z przepisami materiał w cytologii powinien pobierać lekarz, a nie pielęgniarka, jak miało to miejsce w cytomammobusach – dodaje. Dlatego fundusz na Podkarpaciu zapłaci jedynie za badania w gabinetach lekarskich.
Co na to lubelski NFZ?
– Inaczej interpretujemy te przepisy. Cytomammobus należący do Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej spełnia wszelkie warunki do przeprowadzania cytologii – twierdzi Małgorzata Bartoszek, rzecznik prasowy oddziału. – Zarejestrowany jest jako pojazd placówki uprawnionej do wykonywania tego typu zabiegów. I dodaje: - Badania może przeprowadzać nie tylko lekarz, ale i położna posiadająca odpowiedni certyfikat.
Rzeczniczka przyznaje jednak, że nie podpisano jeszcze kontraktu na finansowanie cytomammobusów. – Czekamy na rozstrzygnięcie postępowań – podkreśla.
Dyrektor COZL, Elżbieta Starosławska zapewnia, że pacjentki nie będą pozbawione badań w cytomammobusach w 2011 roku. – Spełniamy wszelkie warunki. Będziemy dalej wykonywać badania – mówi.
– Obiekt spełniał wymogi sanitarne. Niedługo skontrolujemy cytomammobus po raz kolejny – dodaje Paweł Policzkiewicz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Lublinie.
Lubelscy pacjenci COZL nie rozumieją decyzji podkarpackiego NFZ. – Z tych badań korzystały tysiące kobiet. Odebranie im dostępu do profilaktyki dla wielu z nich może oznaczać wyrok – mówi Magdalena Pysz, chora na nowotwór piersi.
Od 2009 roku z cytologii w cytomammobusach skorzystało 4,2 tys. kobiet w 48 miejscowościach województwa lubelskiego.