Chcą za to od niecałych 400 tys. zł do ponad 1,6 mln zł. Rozbieżność jest tak duża, że Ratusz zażyczył sobie szczegółowych kosztorysów. Dopiero wtedy wybierze projektanta.
Mając listę wymagań, Ratusz ogłosił przetarg, do którego mogły stanąć tylko firmy biorące udział w dialogu. Wygra ta, która złoży najtańszą ofertę i to ona dostanie zlecenie na opracowanie kompletnej dokumentacji do przebudowy placu. W piątek minął termin składania ofert.
– Wpłynęły cztery – mówi Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina. – Ich wartość waha się od niecałych 400 tys. zł do ponad 1,6 mln zł.
– W poniedziałek zwrócimy się do oferentów o wyjaśnienia, na jakiej podstawie zostały określone te ceny (chodzi głównie o przedstawienie kosztorysów – red.) – dodaje Krzyżanowska. – Dopiero po ich otrzymaniu wybierzemy firmę lub konsorcjum, które zaprojektuje plac Litewski. To będzie początek marca.
Po uzyskaniu gotowego projektu miasto ma ogłosić przetarg na roboty budowlane, których koniec planowany jest na wrzesień 2014 r.
Takie oferty wpłynęły (ceny brutto)
* Vertigo – Margareta Jarczewska z Wrocławia – 955 965,84 zł
* Konsorcjum: Sweco – Infraprojekt z Krakowa (lider), AKG Architektura Krajobrazu – Marcin Gajda z Krakowa – 865 059 zł
* Konsorcjum: Biuro Architektoniczne Idea – Jacek i Urszula Cieplińscy z Lublina (lider), Pracownia Architektoniczna Kwadrat – Mirosław Załuski z Lublina, Biuro Projektowe – Agnieszka Małkowska-Sabeł z Nasutowa, Sanima – Marzena Michałkiewicz z Lublina, SGN Zakład Usług Technicznych – Stanisław Sowiński z Lublina, Projektowanie Dróg, Ulic, Mostów – Grzegorz Rudnicki z Lublina, Park-Projekt – Irena Choroszyńska z Lublina – 393 600 zł.
Co się zmieni na placu
Teren ma być podzielony na dwie strefy: rekreacyjną i reprezentacyjną. Druga z nich znajdzie się na obecnym wyższym poziomie placu i obejmie również jezdnię Krakowskiego Przedmieścia biegnącą wzdłuż poczty. Dokument dopuszcza przedłużenie deptaka, jak również ograniczenie lub całkowitą likwidację ruchu samochodów wzdłuż budynków UMCS, czyli w części rekreacyjnej. W części tej przed budynkami uczelnianymi mają być „aneksy ogrodowe”, zaś między nimi „otwarta strefa centralna”.
W swojej decyzji urzędnicy zastrzegli, że nie można przesuwać pomnika Unii Lubelskiej i należy „uczytelnić” jego „powiązania widokowe” z budynkiem Wydziału Politologii UMCS. Na placu musi być co najmniej jeden „element wodny”, miasto dopuszcza też kolejne, „dodatkowe akcenty”.
Reprezentacyjna część placu ma być wyłożona nawierzchnią z wysokogatunkowych materiałów naturalnych, obok urządzeń zabawowych może być bezpieczna nawierzchnia amortyzująca upadek, natomiast alejki mają być z materiałów naturalnych. Jednocześnie magistrat dopuścił alejki z „nawierzchni przepuszczalnych” w strefach ogrodowych.
Poza trzema pomnikami (topolą „Baobabem” i dwoma dębami), które jako pomniki przyrody są nietykalne miasto nie dało dodatkowych obostrzeń dotyczących zieleni.
(drs)