Aż 7 zł płacą kierowcy za pierwszą godzinę parkowania przy nowej siedzibie Wydziału Komunikacji, który od niedawna działa w salach wynajętych w prywatnym biurowcu przy Czechowskiej 19a. Prywatny jest też parking, opłaty są słone, a urząd przekonuje, że nie ma na to wpływu. Kierowcy są wściekli
– Przyjeżdżam tu, bo muszę, a nie dla przyjemności. Parking pod urzędem powinien być darmowy. Jeśli już mają być jakieś opłaty, to na pewno nie takie, bo ta stawka to czyste zdzierstwo – oburza się jeden z interesantów. Za pierwszą godzinę postoju płaci się tutaj 7 zł, a za każdą kolejną 5 zł. Opłaty pobiera obsługa parkingu przyległego do biurowca, w którym od trzech tygodni mieści się Wydział Komunikacji, najbardziej oblegany przez interesantów wydział Urzędu Miasta.
– Parking znajdujący się przy tym budynku jest parkingiem prywatnym, nie mamy wpływu na ceny ustalone przez właściciela czy operatora terenu – tłumaczy Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego w lubelskim Ratuszu. Prywatną własnością jest też sam biurowiec, a miasto jedynie wynajmuje w nim pomieszczenia na potrzeby wydziału: za 2060 mkw. płaci miesięcznie (wraz z opłatami) 123 tys. zł.
W ramach czynszu Urząd Miasta ma do dyspozycji także 30 miejsc parkingowych, ale nie dla interesantów. – Nie było planów dotyczących dzierżawienia terenu pod parking dla klientów Wydziału Komunikacji – przyznaje Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego w lubelskim Ratuszu i podkreśla, że kierowcy mają w pobliżu także inne parkingi. – Miasto zapewnia możliwość parkowania w wyznaczonych miejscach Strefy Płatnego Parkowania. W pobliżu budynków urzędowych znajdują się także parkingi prywatne, tak samo jest w przypadku Wydziału Komunikacji.
Urzędnicy zapewniają, że ciągle usprawniają obsługę interesantów, by nie musieli spędzać dużo czasu w urzędzie: – Zaktualizowany został system kolejkowy, który do innych stanowisk kieruje klientów indywidualnych, a do innych przedstawicieli firm załatwiających sprawy leasingowe – dodaje Mazurek-Podleśna. – System rejestracji elektronicznej pozwala tylko na jednokrotną rezerwację na dane imię i nazwisko, co pozwala unikać kilku rezerwacji na tę samą osobę.
Ratusz spodziewa się, że już niedługo interesantów będzie mniej wskutek zmiany przepisów dotyczących zarejestrowanych w Polsce pojazdów z Ukrainy. Dziś sporą część interesantów stanowią Ukraińcy załatwiający sprawy związane z wyrejestrowaniem samochodu.
Czy w ramach ułatwiania życia interesantom Urząd Miasta udostępni im bezpłatnie swoje miejsca parkingowe? Na to się nie zanosi.
- Trudno byłoby stwierdzić, czy dana osoba korzysta z parkingu w celu załatwienia spraw administracyjnych, czy zostawia auto na preferencyjnych warunkach na dłuższy czas i nie korzysta z usług wydziału – wyjaśnia Mazurek-Podleśna.
W środę wczesnym popołudniem, mimo wysokiej opłaty, parking był zapełniony.