Literatura piękna, przybory szkolne, środki czystości i jedzenie. Już za tydzień z takimi prezentami wyruszą do polskiej szkoły we Lwowie uczniowie z Lublina. Jeszcze do najbliższego czwartku każdy może wspomóc dzieci darami.
- Polskie szkoły na Ukrainie borykają się z ogromnymi trudnościami i funkcjonują dzięki wsparciu Polaków - mówi Marta Chwalczuk, pomysłodawczyni akcji. - Każdy najmniejszy dar serca pomoże polskim dzieciom.
Czego najbardziej brakuje w lwowskich szkołach? Przede wszystkim polskiej literatury pięknej: książek Szymborskiej, Herberta i innych znanych autorów. Potrzebne są też artykuły szkolne (kreda biała i kolorowa, papier ksero, zeszyty, długopisy, kredki, farby), sprzęt sportowy, środki czystości i trwałe artykuły spożywcze.
Zebrane dary zostaną przekazane Średniej Szkole Polskiej nr 24 im. Marii Konopnickiej we Lwowie. - Nasi uczniowie będą reprezentować Lublin i całe lubelskie środowisko uczniowskie. Przygotujemy program artystyczny i poczęstunek dla dzieci - dodaje Chwalczuk. - To spotkanie będzie też dla naszych uczniów nauką tolerancji, wrażliwości, wzajemnej akceptacji.
Na pomysł pomocy polskim szkołom na Ukrainie Marta Chwalczuk wpadła już w 2004 roku. Przez 3 lata dary dla kolegów ze Wschodu zbierali uczniowie ze SP nr 45 w Lublinie. Co roku do akcji włączała się także SP w Parczewie. W tym roku po raz drugi pomoc organizują uczniowie ze SP nr 4 w Lublinie.