![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Nie będzie w tym roku ani jednego dużego koncertu na stadionie Arena Lublin. Potwierdza to oficjalnie zarządca obiektu. Jego wcześniejsze duże wydarzenia muzyczne na tym stadionie kończyły się finansową klapą.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Każdego roku na stadionie Arena Lublin odbywały się zwykle przynajmniej dwa duże koncerty. Jeden latem, drugi na początku września w trakcie Europejskiego Festiwalu Smaku. Ten rytm przerwała w zeszłym roku epidemia, jednak w tym roku już do niego nie powrócimy.
Arena Lublin nie zatętni muzyką, chociaż była budowana także z myślą o takich imprezach. – Jako jeden z nielicznych stadionów w Polsce dysponuje portafloorami, czyli panelami, którymi w razie potrzeby można w krótkim czasie przykryć murawę, aby np. postawić na niej sprzęt operatorski – chwali się zarządca stadionu, którym jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Spółka zachwala tam stadion jako dobre miejsce do kręcenia filmów reklamowych oraz… organizacji urodzin.
Co z koncertami? – Takie wydarzenia trzeba przygotowywać z wielomiesięcznym, nawet rocznym wyprzedzeniem, podpisać umowę z wykonawcą, w naszym przypadku przeprowadzić jeszcze przetarg na technikę estradową. Trzeba też odpowiednio wcześnie zacząć sprzedaż biletów – wyjaśnia Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR-u.
Spółka tłumaczy, że w tym roku nie ma już czasu na przygotowanie takiej imprezy. – Ze względu na warunki pogodowe koncerty na naszym stadionie mogą się odbywać najpóźniej we wrześniu – stwierdza Bednarczyk. – A bilety na wrześniowe koncerty zaczynaliśmy zwykle sprzedawać już wiosną.
Duże wydarzenia muzyczne były dotąd dla MOSiR problemem a nie zarobkiem, bo wpędzały go w straty. Obnażyła to niedawno Najwyższa Izba Kontroli. Aż 956 tys. zł straciła spółka na koncercie grupy The Cranberries organizowanym w 2016 r. NIK wytknęła, że MOSiR od początku zakładał, że impreza będzie nieopłacalna, a wewnętrzne kalkulacje mówiły o tym, że koncert zamknie się stratą 256 tys. zł. Ostateczna strata była o 700 tys. zł większa.
Finansową porażką okazał się również koncert La Festa Italiana organizowany jesienią 2017 r., gdy na Arenie Lublin wystąpili: Sabrina, Drupi, Stefano Terrazzino oraz Al Bano i Romina Power. – W kalkulacji bezpodstawnie założono pozyskanie dofinansowania z budżetu miasta Lublin w kwocie 600 tys. zł – stwierdziła NIK. Miejska spółka nie dostała wsparcia, ostatecznie impreza przyniosła 192 tys. zł strat.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)