Ratusz przymierza się już do wyboru wykonawcy nowego dworca autobusowego między ul. Młyńską a Gazową w Lublinie. W środę zapowiedział duży przetarg na budowę centrum komunikacyjnego i przebudowę okolicznych ulic. Prace mogą się zacząć w połowie przyszłego roku. Jaki los czeka dzisiejszy dworzec przy al. Tysiąclecia?
Zamieszczone przez władze Lublina ogłoszenie zapowiadające wielki przetarg ukazało się wczoraj w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. – W ten sposób chcemy sobie ułatwić wybór wykonawcy – wyjaśnia Marzena Szczepańska, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta. – Chodzi o to, żeby dotrzeć do firm z informacją, że planujemy duże i skomplikowane zamówienie, aby miały czas na przygotowanie ofert.
Blisko finału są już prace nad projektem budowlanym. – Weryfikujemy poprawność projektów, zgłaszamy uwagi i poprawki – mówi Szczepańska. Nowy dworzec pomieści ponad 40 peronów dla komunikacji zamiejskiej oraz podwójny peron dla wysiadających, przewidziano także przystanki dla komunikacji miejskiej oraz podziemny parking na ponad 200 samochodów. Dach budynku ma być obsadzony zielenią i będzie pełnić rolę tarasu spacerowego, zaś przy Krochmalnej zaprojektowany jest plac postojowy dla autobusów. – Wiosną będziemy mogli występować o niezbędne pozwolenia na budowę.
Kompletowanie pozwoleń powinno się zakończyć do jesieni. Na listopad planowany jest przetarg mający wyłonić wykonawcę. Ratusz zakłada, że cały kontrakt będzie powierzony jednej firmie: zarówno budowa dworca, jak też przebudowa dróg dojazdowych. – Spodziewamy się, że wybór wykonawcy potrwa co najmniej pół roku, a prace zaczną się w roku 2020 – deklaruje Szczepańska. Wartość kontraktu szacowana jest wstępnie na ponad 200 mln zł.
Nowy dworzec autobusowy ma przejąć rolę tego, który działa dzisiaj przy al. Tysiąclecia. Jego właściciel, podległa samorządowi województwa spółka Lubelskie Dworce, snuje już plany dotyczące dalszych losów tych nieruchomości.
– Mamy kilka pomysłów, obecnie pracujemy nad strategią rozwoju. Do ustalenia pozostaje kwestia tego, czy będzie to inwestycja realizowana przez nas wspólnie z urzędem marszałkowskim, czy przez inwestorów zewnętrznych. Czasu na podjęcie decyzji jest niewiele, więc w najbliższych miesiącach powinniśmy wiedzieć, w jakim kierunku pójdziemy – mówi Marek Neckier, prezes Lubelskich Dworców.
Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego na działce o powierzchni ok. 1,8 ha mogą powstać m.in. biurowce, hotele, restauracje czy lokale handlowe i usługowe. Nowe budynki będą mogły mieć od dwóch do maksymalnie pięciu kondygnacji. Według dokumentu jednym z obiektów, który musi pozostać na tym terenie jest wpisany do rejestru zabytków dawny zdrój, zlokalizowany przy wjeździe na plac manewrowy od strony ul. Ruskiej. Możliwa jest natomiast przebudowa, lub nawet rozbiórka obecnej hali dworcowej.
– Została ona wybudowana w latach 60. ubiegłego wieku. Technologicznie i materiałowo jest to budynek mocno przestarzały i wymaga gruntownej przebudowy. O tym, czy pozostanie w tym miejscu i zostanie wkomponowany w nową bryłę, która tu powstanie, zdecydują architekci i projektanci, którzy przeanalizują możliwość zabudowy poszczególnych kwartałów tego terenu wyznaczonych w planie zagospodarowania przestrzennego – dodaje Andrzej Wójtowicz, wiceprezes dworcowej spółki.
Szacowany koszt inwestycji może wynieść nawet 120 mln zł. Jednym z większych wyzwań będzie przesunięcie biegu rzeki Czechówki, która płynie pod budynkiem dworca. Nie ma jednak planów odsłonięcia koryta rzeki, która w dalszym ciągu na tym odcinku będzie płynąć w tunelu.