Nie będzie drapacza chmur przy al. Kraśnickiej. Ratusz uznał, że tak wysoki budynek popsuje panoramę miasta. Zamiast 25 pięter będzie najwyżej 15.
Niedawno Ratusz pokazał dwa pomysły na zabudowę. Jedna zakładała dwa główne biurowce o wysokości do 100 m i 75 m, a reszta budynków sięgałaby 25 m. Drugi wariant mówił o biurowcu do 55 m.
– Powinniśmy przełamać barierę mentalną i wybrać wyższy wariant. Potrzeba coraz więcej biur, grunty są coraz droższe, musimy je intensywniej zabudowywać, większą liczbą pięter – mówi Grzegorz Siemiński, zastępca prezydenta miasta. – W grze są oba warianty – zapewniał nas przed południem. Ale się mylił.
Okazuje się, że miasto porzuciło już marzenia o 100-metrowym biurowcu. Urzędników skłoniła do tego Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna, z którą trzeba konsultować projekt nowego planu.
– Uwzględniliśmy uwagi MKUA i do dalszych uzgodnień kierujemy zmieniony projekt, mówiący o maksymalnej wysokości zabudowy nie przekraczającej 55 metrów – mówi Małgorzata Żurkowska, zastępca dyrektora Wydziału Planowania w Urzędzie Miasta. Eksperci uznali, że drapacz chmur popsuje panoramę Lublina.
– Sprawdzaliśmy to tworząc wizualizacje z różnych punktów doliny Bystrzycy, m.in. na wysokości ul. Turystycznej, budowanego stadionu, czy też sąsiedztwa zamku – wylicza.
Teoretycznie miasto mogłoby zignorować zalecenia MKUA, bo nie są one dla Ratusza wiążące. Problemy mogłyby się pojawić na etapie czekających magistrat uzgodnień z ponad 20 różnymi instytucjami od służb kryzysowych, przez wojsko, sanepid, służby ochrony środowiska, policję, straż pożarną i geologa wojewódzkiego aż po… Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W części przypadków miasto potrzebuje tylko opinii, ale w części musi uzyskać zatwierdzenie dla swych pomysłów.
Projekt nowego planu miasto ma wyłożyć do publicznego wglądu w kwietniu lub maju. Wtedy poznamy m.in. szczegóły dotyczące minimalnej i maksymalnej wysokości oraz szerokości budynków. Teren chce wystawić na licytację jeszcze w tym roku, z transakcji spodziewa się ok. 20 mln zł. Inwestor będzie mógł ruszyć z budową dopiero w 2015 r., gdy trolejbusy przeniosą się do nowej zajezdni na Majdanie Tatarskim.