Lubelski sąd aresztował mężczyznę, który w okolicy dworca PKP w Lublinie, okradał przechodniów.
Tym razem oszust zaczepił nastolatka z Rejowca Fabrycznego.
Prokuratura postawiła mężczyźnie cztery zarzuty. Jeden dotyczy zdarzenia z początku grudnia. Oszust podał się za policjanta. Powiedział, żeby pokazał mu telefon, bo chce sprawdzić czy nie jest kradziony. Zaprowadził swą ofiarę na klatkę schodową bloku przy ul. 1 Maja. Potem zniknął z aparatem.
Dwa wyczyny mężczyzny prokuratura zakwalifikowała jako rozboje. Oszust zwabiał przechodniów w ustronne miejsca, a potem uciekał z ich telefonami.
Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o aresztowanie mężczyzny. Przed sądem oszust powiedział, że się do takiego wniosku… przychyla.