Instytut Pamięci Narodowej przeprowadzi w najbliższych dniach ekshumacje na jednym z lubelskich cmentarzy. Poszukiwane będą szczątki zamordowanych na lubelskim Zamku, w tym Mariana Pilarskiego ps. Jar.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Lubelski oddział IPN prowadzi śledztwo dotyczące zbrodni komunistycznych, polegających na zabójstwach dokonanych od lipca 1944 r. do jesieni 1956 r. na żołnierzach AK i członkach innych organizacji niepodległościowych przez członków NKWD i funkcjonariuszy UB.
W kręgu szczególnych zainteresować śledczych znajdują się zabójstwa dokonane w więzieniu na Zamku w Lublinie. Jak wynika z zapisów w księgach więziennych, pierwsi więźniowie okresu stalinowskiego zostali tam osadzeni w sierpniu 1944 r. Więzienie na Zamku miało charakter karno-śledczy i trafiali tam głównie aresztowani za działalność w organizacjach walczących na rzecz niepodległego państwa polskiego.
Szacuje się, że w okresie stalinowskim w piwnicach zamku dokonano egzekucji około tysiąca osób. – Mogę potwierdzić, że ekshumacje zostaną przeprowadzone w najbliższych dniach – mówi Jacek Nowakowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie. – Ze względu na to, że jest to czynność procesowa, nie mogę natomiast ujawnić, kiedy i dokładnie gdzie będą one prowadzone – tłumaczy.
Nieoficjalnie wiadomo jednak, że ekshumacje odbędą się na cmentarzu przy ulicy Unickiej. W październiku, obejmując stanowisko dyrektora lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej Dariusz Magier wskazywał właśnie to miejsce.
– Przy ul. Unickiej chcemy szukać pochówków osób, które były mordowane i zakopywane w miejscach nieopisanych przez komunistów – mówił. – Nasi pracownicy oddelegowani tymczasowo do poszukiwań przekazali mi, że odkrywają już klucz, według którego chowano ofiary Zamku Lubelskiego w bezimiennych grobach, co rodzi nadzieję, że ciała zostaną odnalezione i zidentyfikowane.
– Podczas ekshumacji poszukiwać będziemy ciał więźniów Zamku Lubelskiego i osób, na których wykonano kary śmierci w latach 50. ubiegłego wieku – dodaje prokurator Nowakowski.
Wśród nich jest Marian Pilarski, inspektor zamojskiego Inspektoratu AK-WIN oraz Stanisław Bizior ps. Eam, komendant Lotnej Żandarmerii. Wiadomo, że obu w 1951 roku skazano go na karę śmierci, a wyrok wykonano na Zamku Lubelskim. Do dziś nie wiadomo jednak, gdzie znajdują się jego szczątki.