Tylko w piątek 34-latek z Gruzji włamał się do sześciu mieszkań w Lublinie. Długo nie nacieszył się łupami, bo został zatrzymany przez policję, kiedy próbował wyjechać z miasta.
Policjanci ustalili, że za serię włamań w Lublinie odpowiada 34-letni obywatel Gruzji. W ostatni piątek robił to sześć razy w dzielnicach Kalinowszczyzna oraz Bronowice.
Jak działał? Na miejscu pojawiał się w godzinach przedpołudniowych i wyłamywał wkładki zamków. Tak dostawał się do wnętrza mieszkań, a następnie je plądrował. Jego łupem padały głównie pieniądze oraz wartościowe przedmioty, takie jak laptopy czy biżuteria. Tylko z dwóch mieszkań ukradł rzeczy o wartości niemal 18 tys. zł.
Mężczyzna został zatrzymany przez policję na stacji paliw. Chciał wyjechać z miasta. W jego samochodzie znaleziono część skradzionych rzeczy oraz narzędzia, którymi posługiwał się podczas włamań.
Jak podają funkcjonariusze, sprawa ma charakter rozwojowy. Mundurowi ustalili, że Gruzin działał na terenie całego kraju. Usłyszał już zarzuty oraz trafił do aresztu na trzy miesiące. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.