Henio Żytomirski pochodził z lubelskiej zasymilowanej rodziny żydowskiej. Kiedy wybuchła II wojna światowa, miał 6 lat. W 1941 roku wraz z całą rodziną musiał przenieść się z mieszkania przy ulicy Szewskiej 3 do getta – na ulicę Kowalską 11. Wiosną 1942 roku rozpoczęła się likwidacja getta, a Henio podzielił los tysięcy lubelskich Żydów.
Wczoraj w ramach 10. edycji projektu "Listy do Henia” na Krakowskim Przedmieściu, koło banku (numer 64) gdzie w 1939 roku Henio został ostatni raz sfotografowany uczniowie oraz mieszkańcy Lublina mogli wysłać list adresowany do Henia Żytomirskiego. Trzeba je było wrzucając go do skrzynki pocztowej Teatru NN.
– Przez ten indywidualny gest młodzi ludzie wydobywają konkretną osobę z bezimiennej liczby Żydów zamordowanych w czasie Holokaustu – tłumaczą organizatorzy akcji "Listy do Henia.
Dzień pamięci o Holocauście i przeciwdziałaniu zbrodniom przeciwko ludzkości”, której celem jest przypomnienie o zagładzie lubelskich Żydów, na przykładzie losów jednego dziecka.
Po wysłaniu listów, o godz. 14 ruszył spacer edukacyjny szlakiem miejsc związanych z życiem Henia, który zakończył się przy Latarni Pamięci – ostatniej latarni miasta żydowskiego przy ulicy Podwale.