12 pojazdów wojskowych lubelskiego Honkera pojedzie w poniedziałek do Nigerii. To już druga dostawa samochodów, którą zamówili nigeryjscy żołnierze.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Na rynki zagraniczne otworzyliśmy się ponad 3 lata temu, gdy honkerami przestało interesować się polskie wojsko – wyjaśnia Zbigniew Tymiński, prezes Fabryki Samochodów Honker. – To nie jest pierwsza partia, którą wysyłamy do Nigerii, obecnie jest tam już 20 naszych pojazdów – wyjaśnia.
Odbiorcą honkerów jest szkoła oficerska w Nigerii. Pierwsze terenówki dla żołnierzy trafiły tam już pół roku temu. Sama współpraca z Nigerią trwa ok. 2 lat. – Nasze samochody przeszły w nigeryjskich instytucjach odpowiednie badania. Mimo że w Afryce są o wiele gorsze warunki, samochody miały świetne wyniki.
Konstrukcja samochodów, które w poniedziałek mają wyruszyć do Nigerii, została zmodyfikowana na żądanie odbiorcy. – Pojazd posiada trzy osie, czym się różni od standardu. Auto ma napęd na cztery koła, który można odłączyć podczas jazdy po szosie – mówi Janusz Łokiński, kierownik kontroli jakości z fabryki honkera. – W pojeździe został zamontowany silnik polskiej produkcji o mocy 150 koni. Ponadto samochód ma wzmocnioną ramę, natomiast karoseria jest zabezpieczona mastyką natryskową, która chroni przed odpryskami, szutrem i kamieniami, co wydłuża żywotność nadwozia – wyjaśnia.
Na skrzyni ładunkowej pojazdu mieści się 20 osób, w kabinie jest miejsce dla kierowcy i jednego pasażera. Auto może być użytkowane zarówno w wersji otwartej jak również, po założeniu pałąków i przykryciu plandeką, zamkniętej. Wyprodukowany przez polską firmę Andoria Mot silnik ma ponad 2,6 litrów pojemności. – Mamy tu również specjalne zabezpieczenia jeśli chodzi o poruszanie się po trudnym terenie. Ma osłony na zaciski i przewody hamulcowe, to również zostało zamontowane na życzenie odbiorcy. Tam, gdzie auta będą użytkowane, jest mniej dróg i możliwość uszkodzenia pojazdu jest znacznie większa – tłumaczy Łokiński.
Napędem steruje się za pośrednictwem panelu, zamontowanego wewnątrz samochodu. Auto posiada dwa zbiorniki paliwa – jeśli jeden zostanie przestrzelony bądź uszkodzony pojazd nie straci zdolności bojowej. Zużycie paliwa wynosi średnio ok. 12 litrów ropy na 100 km.
– Auto posiada także blokadę mechanizmu różnicowego, który załączany jest mechanicznie w momencie, gdy któreś z tylnych kół złapie poślizg po ugrzęźnięciu. Pojazd wyjedzie z każdej opresji – twierdzi pracownik fabryki.
Jak mówi prezes Tymiński, 90 proc. elementów samochodu do polskie produkty.
Poza Nigerią honkery znalazły nabywców w innych krajach. W ciągu ostatnich 3 lat samochody terenowe z Lublina trafiły do Urugwaju, Iraku i Azerbejdżanu.
Obecnie spółka realizuje również zlecenie dla Sił Zbrojnych RP. – Za pośrednictwem Wojskowych Zakładów Łączności realizujemy kontrakt na dostawę 40 pojazdów do zabudowy systemami radiowymi – wyjaśnia prezes.