Tylko w kwietniu do Dziecięcego Szpitala Klinicznego trafiło czternaścioro dzieci po wypadkach. Dziesięcioletni Rafał z Chełma wywrócił się na rowerze. Złamał rękę. Ośmioletni Mateusz na rowerze złamał nogę.
- Kiedy pogoda sprzyja zwiększa się liczba wypadków, w których poszkodowane są dzieci. Głównie są to urazy górnych kończyn oraz głowy - mówi Agnieszka Osińska, rzecznik prasowy DSK.
Chłopcom odblaski i płyty z bajkami wręczał Mariusz Cieślak z lubelskiej drogówki. Rozmawiał z nimi i przestrzegał przed niebezpieczeństwami na drodze. - Jednak to rodzice powinni zaszczepiać u swoich pociech dobre zasady przebywania na drodze - mówi. - Często jednak o tym zapominają.
Jednak tłumaczenie rodziców nie zawsze przynosi efekty.
- Mimo ostrzeżeń syn wyjechał na drogę, zderzył się z przyczepką jadącego samochodu - mówi Dorota Pietrzela, mama pięcioletniego Rafała. Chłopak ma złamaną nogę i uraz głowy.
Do DSK tylko w kwietniu trafiło czternaście osób po wypadkach. Z mniejszymi lub większymi urazami. Jak mówi jednak Agnieszka Osińska, to dopiero początek. - Na szczęście możemy temu zapobiec, trzeba baczniej zwracać uwagę na swoje pociechy - mówi.