![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2015/2015-03/20150317-lublin-150319638_1efe2.jpeg)
Par chętnych na zabieg są setki. Pieniędzy wystarczy tylko dla niektórych. Rządowy program leczenia niepłodności metodą in vitro będą kontynuować dwie lubelskie placówki medyczne
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Zainteresowanie jest ogromne, ale pieniędzy nie wystarczy dla wszystkich. - Możemy tę metodę zaproponować 107 parom. W ubiegłym roku skorzystało z niej również ok. 100 par - mówi dr hab. Grzegorz Polak, ginekolog z Ab Ovo.
Klinika Ab Ovo może pochwalić się skutecznością na poziomie ok. 30 proc.
- Czyli na trzy pary, które danego dnia miały transfer zarodków, u jednej zakończyło się to sukcesem czyli ciążą - tłumaczy ginekolog. - Zapisy na 2015 r. ruszą w połowie roku - dodaje.
Na początku rząd nie pokrywał wszystkich kosztów zapłodnienia pozaustrojowego. Refundował tylko część kliniczną i biotechnologiczną.
- Od lipca ubiegłego roku większość pacjentów nie musi też płacić z własnej kieszeni za leki do stymulacji jajeczkowania. Dzięki temu koszt został zmniejszony praktycznie o 100 proc. - dodaje dr Polak. - Poza programem zabieg in vitro kosztuje od 6 do 15 tys. zł.
Druga lubelska klinika, która dostanie rządowe dofinansowanie do zabiegu in vitro, to Specjalistyczne Centrum Medyczne Ovum. W tym roku na zabiegi placówka dostała ok. 1,1 miliona złotych.
- Ogromne zainteresowanie potwierdza chociażby to, że w ubiegłym roku wykorzystaliśmy wszystkie środki. Zrealizowaliśmy 210 programów. Jeden program to jedna stymulacja i jedno pobranie komórek jajowych - mówi Katarzyna Plewka ze Specjalistycznego Centrum Medycznego Ovum w Lublinie. - Potwierdzonych zostało 66 ciąż.