
W Lublinie trwa 41. Giełda Mieszkań. To wydarzenie skierowane do osób poszukujących nowego lokum, inwestorów oraz wszystkich zainteresowanych rynkiem nieruchomości.

Podczas dwudniowego (sobota i niedziela, 29 i 30 marca) wydarzenia uczestnicy mogą spotkać się z lubelskimi deweloperami, porozmawiać o idealnym mieszkaniu dla siebie, czy skorzystać z bezpłatnych porad ekspertów i dowiedzieć się, jak uzyskać kredyt hipoteczny na najlepszych warunkach. O tym ostatnim opowiada nam Piotr Semeniuk, doradca finansowy.
Jak wygląda obecna sytuacja na rynku?
– Jeśli chodzi o kredyty i same targi, to można powiedzieć, że zainteresowanie jest większe niż w poprzednich edycjach. Wiele osób rozpoczyna budowę domu, ale widoczna jest także tendencja, że zgłaszają się klienci, którzy posiadają już mieszkanie i chcą kupić kolejne – większe lub po prostu nowe, wymieniając dotychczasowe. Często widzę, że preferują rynek pierwotny, bo wtedy mogą wybrać mieszkanie z układem dopasowanym do swoich potrzeb – mówi nasz rozmówca. – Patrząc na poprzednie lata, zdolności kredytowe nie są zbyt wysokie. Wynika to z bardzo wysokich stóp procentowych i faktu, że mamy jeden z najdroższych kredytów w Europie. Jest jednak szansa, że w tym roku nastąpią obniżki stóp procentowych, co poprawiłoby sytuację – mówi Piotr Semeniuk.
Wśród osób zainteresowanych kredytem jest pani Adrianna, która przyszła na Giełdę Mieszkań z rodziną.
– W ubiegłym roku urodziło nam się drugie dziecko. Obecnie wynajmujemy 45-metrowe mieszkanie w Lublinie, ale chyba nadszedł czas, by zamieszkać „na swoim”. Wolimy spłacać raty niż płacić kolejne czynsze i opłaty, które w ostatnich miesiącach znacznie wzrosły. Poza tym potrzebujemy więcej przestrzeni. Myślimy o bliźniaku albo mieszkaniu na obrzeżach miasta – mówi pani Adrianna.
Giełda Mieszkań rozpoczęła się w sobotę i potrwa do niedzieli (30 marca) w Galerii GALA przy ulicy Fabrycznej. Wstęp jest wolny.
