Tylko w jednym centrum handlowym pracę znajdzie ponad 300 osób. Rekrutacja ruszy lada dzień. Pracowników szukają też Lubelskie Fabryki Wag i kilka firm informatycznych
- Do dyspozycji najemców oddajemy 12,5 tys. Mkw., na których docelowo pomieści się setka sklepów. Na początek otworzą się największe z nich - zapowiada Przemysław Szkołut, dyrektor Outlet Center w Lublinie.
Znajdziemy wśród nich takie marki, jak 4F, Sinsay, Mohito, oraz pierwszy w Lublinie salon City Sport. W Outlet Center znajdą się także inne marki, nieobecne dotąd w Lublinie. Najemcy zaczynają już szukać personelu.
- Będzie praca dla ponad 300 osób z sektora handlowego i branży powiązanej z obsługą klientów - zapowiada Szkołut. Ogłoszenia rekrutacyjne będą się pojawiać na stronie www.lublin.outlet-center.com.pl.
Nie tylko handel
Nowe miejsca pracy w Lublinie pojawiły się nie tylko w handlu. Swoją placówkę w mieście otwiera firma BLStream. Do 2018 r. chce zatrudnić sto osób. Na pracę mogą liczyć przede wszystkim informatycy: programiści języków platform mobilnych i języków serwerowych. Początkowo nowi pracownicy mają dołączyć do zespołów BLStream we Wrocławiu i Szczecinie. W połowie przyszłego roku lubelski oddział ma ruszyć pełną parą.
Nowych pracowników szukają również Lubelskie Fabryki Wag. Obecnie w "FAWAG” S.A. pracuje 50 osób. W ciągu roku firma może nawet podwoić zatrudnienie. Tutaj szansę na etat także mają informatycy - zarówno programiści, jak i wdrożeniowcy, ale nie tylko. Producent wag szuka też elektroników, doradców technicznych i pracowników produkcji.
Ambitne plany dotyczące Lublina ma również austriacka firma informatyczna Trimetis. Do końca 2017 roku chce u nas zatrudnić 250 osób. Firma uruchomiła swój oddział w nowym biurowcu przy ul. Szeligowskiego. Zajmie się on rozwijaniem i testowaniem oprogramowania głównie dla sektora bankowego i branży motoryzacyjnej. Do końca roku na zatrudnienie może liczyć ok. 35 osób. Poszukiwani są przede wszystkim programiści Java z dobrą znajomością języka angielskiego.
Słodka robota przy taśmie
Pracowników szuka też zakład cukierniczy Dr Gerard w Międzyrzecu Podlaskim. Do pracy na linii produkcyjnej i przy pakowaniu produktów do kartonów potrzeba ok. 200 osób.
Firma płaci 10 zł za godzinę i zatrudnia na umowę o pracę. Rekrutacja trwa do końca roku. Pracodawca oczekuje gotowości do pracy w systemie trzyzmianowym oraz aktualnej książeczki sanepidu. CV należy wysłać na adres: ris.miedzyrzec@randstad.pl. Więcej informacji również pod nr tel. 693 074 694. Dr Gerard produkuje ciastka i wyroby czekoladowe.
Swoje zakłady ma w Radzyniu Podlaskim, Międzyrzecu Podlaskim i Ożarowie Mazowieckim. Kolejny zakład ma powstać w Łukowie. Tu zatrudnienie na wstępie ma znaleźć 100 osób. (eb)