Twórcy filmu „Wołyń” pokazali pierwszy zwiastun produkcji, do której część zdjęć powstała w lubelskim skansenie. Premierę zaplanowano na 7 października.
- Po raz pierwszy zaprezentowaliśmy publicznie gotowe fragmenty. Do tej pory były one pokazywane tylko w wąskich gronach – mówi Feliks Pastusiak, producent „Wołynia”.
Do nakręcenia pozostała jeszcze część, do których powstania brakuje ponad 2 mln zł. W celu zebrania pieniędzy powołano specjalną fundację, a reżyser Wojciech Smarzowski apeluje nawet o najmniejsze datki. Jak tłumaczy, sponsorzy, którzy zwykle wspierają polskie produkcje w tym przypadku wycofują się ze względu na tematykę filmu. „Wołyń” opowiada o wschodnich kresach Rzeczpospolitej w czasie II Wojny Światowej, a szczególnie o wydarzeniach z lata 1943 r., określanych mianem rzezi wołyńskiej.
W najbliższy weekend Smarzowski zmontowane fragmenty filmu pokaże w Chełmie i Zamościu. W sobotę o godz. 15.30 w Chełmskim Domu Kultury oprócz reżysera pojawią się aktorzy: Michalina Łabacz, Agata Kulesza, Arek Jakubik oraz Lech Dyblik, który wystąpi z mini recitalem. W programie są projekcje filmów „Wesele” i „Róża” oraz licytacje, z których dochód zostanie przekazany na konto Fundacji na rzecz filmu „Wołyń”.
Na ten sam cel trafią pieniądze z wejściówek w cenie 25 zł. Z kolei w niedzielę Smarzowski przyjedzie do Centrum Kultury Filmowej Stylowy w Zamościu. Tu planowany jest seans „Róży” oraz aukcje. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17, wchodząc na salę będzie można nabyć wejściówkę-cegiełkę.
Poza powołaniem fundacji filmowcy szukają też dodatkowych możliwości sfinansowania brakujących zdjęć. – Robimy wszystko, aby zrealizować je w połowie maja – mówi Pastusiak.