Śledztwo w sprawie niegospodarności w stadninie koni w Janowie Podlaskim jest sztucznie przedłużane. Prokuratura powinna się zająć osobami, które obecnie tam rządzą, a dawny prezes Marek Trela powinien wrócić do pracy – przekonuje posłanka PO Joanna Mucha
Trela został odwołany dwa lata temu, niedługo po tym, jak władzę przejął PiS. W 2016 roku Prokuratura Regionalna w Lublinie wszczęła śledztwo ws. jego rzekomej niegospodarności. Do nieprawidłowości miało dochodzić w latach 2013–2016, a wniosek w tej sprawie złożyła Agencja Nieruchomości Rolnych.
Niedawno śledztwo po raz trzeci zostało przedłużone. – Jest potrzeba uzupełnienia materiału dowodowego. Będą przesłuchiwani kolejni świadkowie – powiedział Dziennikowi kilkanaście dni temu Waldemar Moncarzewski, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
– Biegli nie znaleźli dowodów, prokuratorzy są zmieniani, a postępowanie trwa. Pan minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel powinien przeprosić Marka Trelę i przywrócić go do pracy – uważa Joanna Mucha. – Nie zgadzamy się na wykorzystywanie prokuratury do celów politycznych – dodała.
Posłanka PO uważa, że organy ścigania powinny się zająć obecnymi władzami stadniny. – W tym czasie 30-krotnie spadły zyski, trzykrotnie spadły wpływy ze sprzedaży koni i 6-krotnie wzrosły koszty wynagrodzeń. Ministerstwo nie udziela odpowiedzi na nasze pytania – oburzała się i pokazała wyniki finansowe na wydrukowanym wykresie.
Podobne zarzuty skierowała pod adresem władz stadniny w Michałowie (woj. świętokrzyskie). – Tam problemem są nie tylko złe wyniki finansowe, ale też niejasne okoliczności zatrudnienia, np. pana Simone Leo – powiedziała.
Wtórowała jej Dorota Niedziela – była wiceminister środowiska, poseł PO, która w obecnym „gabinecie cieni” pełni funkcję ministra rolnictwa i rozwoju wsi.
– Marka konia arabskiego w Janowie straciła znaczenie, w krótkim czasie cztery razy zmieniano tam prezesa, utajniane są transakcje. Aukcja Pride of Poland skończyła się katastrofą. Pomimo fatalnej sytuacji w Janowie wzrosło zatrudnienie – z 81 osób w 2015 roku do 84 osób w 2017 – wyliczała.