Sztab wyborczy Mirosława Złomańca na razie nie rezygnuje z emisji spotu, którego wycofania domaga się menadżer zespołu "Dżem. Jego zdaniem w filmie wykorzystano bezprawnie fragment jednego z utworów grupy. - Jeśli okaże się, że zespół ma rację, to przerwiemy emisję - zapowiada kandydat.
Podobne wrażenie odniósł menadżer grupy Leszek Martinek, który na warszawski adres Koalicyjnego Komitetu Wyborczego SLD Lewica Razem wysłał oficjalne stanowisko w tej sprawie. Domaga się w nim natychmiastowego wycofania klipu ze wszystkich mediów. W wypadku braku reakcji grozi skierowaniem do sądu sprawy o naruszenie praw autorskich.
- Naszym zdaniem nie ma tu plagiatu. Zastanawiam się z wystąpieniem do eksperta o opinię w tej sprawie. Jeśli okaże się, że zespół ma rację, to przerwiemy emisję spotu - zapowiada Mirosław Złomaniec.
Pismo menadżera zespołu nie dotarło jeszcze pod wskazany adres. - Kiedy zapoznamy się z jego treścią, przekażemy sprawę zespołowi prawnemu - mówi Dariusz Joński, rzecznik prasowy SLD.