Kolejny protest przeciwko zmianom w sądownictwie. Przed Sądem Okręgowym w Lublinie zebrało się ponad tysiąc osób ze zniczami. Potem tłum przeszedł pod Pomnik Konstytucji 3 Maja.
Wśród protestujących był 22-letni Marcin, student prawa. - Witam się dzisiaj z państwem jako komunista, gorszy sort i zdradziecka morda. Trzymam w ręku konstytucję, jestem studentem prawa. Wiem jak ważny jest ten dokument dla naszego państwa. Nie mogę znieść jak widzę posłów, którzy podeptali konstytucję na którą przysięgali jeszcze dwa lata temu - mówił. - Wczoraj jedna z pań mówiła, że ludzi młodych jest mało. To nie jest prawda. Coraz bardziej widzimy jak to państwo jest niszczone przez nową władzę - dodał.
W pewnym momencie obok grupy protestujących pojawił się człowiek w czerwonej kominiarce i zaczął krzyczeć na tłum przez megafon. Manifestanci zaczęli skandować "pokaż twarz!" Policjanci szybko wyprosili mężczyznę.
Po przemowach i okrzykach demonstrujący przeszli na plac Litewski pod Pomnik Konstytucji 3 Maja. - Teraz czas na prezydenta RP. Panie prezydencie, domagamy się pańskiego weta! To pana ostatnia szansa, żeby pokazać, że jest pan prezydentem wszystkich Polaków, czy słucha pan jednego suwerena i jednej partii – mówiła działaczka lubelskiego Komitetu Obrony Demokracji Wanda Misiewicz.
Czwartek był trzecim kolejnym dniem protestów w Lublinie. Z dnia na dzień na organizowane manifestacje przychodzi coraz więcej ludzi.
- Jestem tu po raz pierwszy. Wszystkie granice przyzwoitości zostały już przekroczone. Za każdym razem, kiedy obóz rządzący szedł krok dalej, miałem nadzieję, że się opamiętają. Teraz jest za późno na pobożne nadzieje, trzeba wyjść na ulice. Tysiące młodych ludzi takich jak ja, nie jest do tego przyzwyczajonych, wszystkie prawa i wolności wydają nam się być nabyte i oczywiste. Dlatego postanowiłem tu przyjść – mówi pan Bartek. - Przyszłam tu z całą rodziną, nawet z teściami. Nie zgadzam się na to, co robi Jarosław Kaczyński i tylko w ten sposób mogę wyrazić swój sprzeciw. Jesteśmy bezsilni, nie możemy fizycznie nic zrobić, zostały nam tylko protesty takie jak ten. Jutro też tu będę – zapewnia pani Agnieszka.
Na zakończenie uczestnicy manifestacji odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego, a następnie ułożyli z przyniesionych zniczy napis „Veto”. Kolejny protest ma się odbyć w piątek, ponownie o godz. 21.
Protest na placu Litewskim
Dlaczego protestują?
W czwartek po południu Sejm przegłosował ustawę o Sądzie Najwyższym.
Kontrowersyjna ustawa zakłada m.in. możliwość przeniesienia obecnych sędziów SN w stan spoczynku i umożliwia wybór nowych przez Sejm. Podczas głosowania za jej wprowadzeniem było 235 posłów, 192 opowiedziało się przeciw, a 23 wstrzymało się od głosu.
W nocy ze środy na czwartek sejmowa komisja sprawiedliwości odrzuciła ponad tysiąc poprawek zgłoszonych przez opozycję. Wcześniej – również w jednym głosowaniu – przyjęła wszystkie poprawki autorstwa parlamentarzystów PiS. Wśród nich znalazły się propozycje prezydenta Andrzeja Dudy, m.in. tę mówiącą, że Sejm będzie wybierał sędziów członków Krajowej Rady Sądownictwa większością 3/5 głosów, a nie zwykłą większością.