Poczekamy jeszcze na ogłoszenie konkursu na projekt przebudowy pl. Litewskiego. W ciągu tygodnia powołany ma być sąd konkursowy. A to jeszcze nie koniec. Urzędnicy tłumaczą, że muszą dopełnić formalności.
Minister kultury przyznał jej rację. Urzędnicy wykreślili placyk z decyzji, która już miała się uprawomocnić, ale na przeszkodzie stanął Związek Piłsudczyków. Zażądał uznania go za stronę postępowania. Urząd przyznał im rację, musiał ponownie wysłać pisma do właścicieli wszystkich sąsiednich działek i czekać na uprawomocnienie się decyzji.
Dokument jest już prawomocny, ale na konkurs jeszcze poczekamy. Bo teraz do akcji wkroczyli specjaliści od zamówień publicznych. – Tak jak w przypadku przetargów powoływana jest komisja przetargowa, tak też w tym przypadku prezydent musi powołać sąd konkursowy – wyjaśnia Marek Młynarczyk, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji. – Projekt zarządzenia prezydenta w tej sprawie jest już praktycznie gotowy – zapewnia Janusz Semeniuk, szef Biura Zamówień Publicznych. – Zarządzenie zostanie podpisane w ciągu tygodnia – dodaje Iwona Blajerska, rzecznik prezydenta.
Na podpisie się nie skończy. Sąd będzie musiał zatwierdzić regulamin konkursu. I dopiero wtedy będzie mógł go formalnie ogłosić. Na to będzie mieć kolejne dwa tygodnie. – Jednym z pierwszych zadań sądu będzie określenie szczegółowego terminarza mówiącego, co i kiedy będzie się działo – mówi Młynarczyk i dodaje: Jeśli byśmy działali na skróty, to później ktoś mógłby nam zarzucić naruszenie prawa, przez co konkurs mógłby zostać unieważniony, a przecież nie o to chodzi. Musimy dochować formalności.
Ratusz zapowiada, że już latem możemy poznać zwycięską pracę konkursową.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to jeszcze w tym roku zaczną się prace przy przedłużaniu deptaka do ul. 3 Maja. Takie rozwiązanie jest jednym z żelaznych warunków stawianych architektom.