Od początku września podróżni mogą dojechać z Lublina do Poznania nowym pociągiem uruchomionym przez PKP Intercity. To trzecie połączenie przewoźnika między stolicami Lubelszczyzny i Wielkopolski, ale pierwsze kursujące z ominięciem Warszawy.
IC Koziołek odjeżdża ze stacji Lublin Główny codziennie o godz. 8.30. Cała trasę pokonuje w 6 godzin i 37 minut, zatrzymują się po drodze m.in. w Radomiu i Łodzi. W poniedziałek rano wsiadło do niego kilkanaście osób.
Nazwa jest nieprzypadkowa. - Lublin jest znany ze swojego herbu, czyli koziołka wspinającego się na winorośl. Z kolei Poznań słynie ze swoich dwóch koziołków, które codziennie o godz. 12 trykają się rogami na poznańskim ratuszu. Skoro mamy dwa miasta, w których koziołek jest jednym z symboli, to tak postanowiliśmy nazwać nowy pociąg – mówi Tomasz Gontarz, wiceprezes zarządu PKP Intercity.
Od 28 września, po wprowadzeniu nowej organizacji ruchu, IC Koziołek będzie odjeżdżał z Lublina o godz. 8.30, a czas przejazdu skróci się o 17 minut. To wciąż sporo dłużej, niż trasę do Poznania pokonują dwa inne pociągi Intercity, kursujące przez Warszawę. IC Lubuszanin (relacji Lublin – Zielona Góra) przemierza ten dystans w 4 godziny i 44 minuty, a IC Górski (z Rzeszowa do Szczecina) w 5 godzin i 11 minut. Przejazd Koziołkiem w przypadku kupna biletu normalnego w drugiej klasie jest jednak o ok. 10 zł tańszy i kosztuje niespełna 69 zł.
Najnowszym połączeniem z Lublina niebawem będzie natomiast można dojechac jeszcze dalej niż do Poznania.
- Docelowo, po zakończeniu remontu linii kolejowej Poznań-Szczecin, jego trasa będzie wydłużona do Szczecina. Mam nadzieję, że to się stanie już w przyszłym roku – zapowiada wiceprezes Gontarz.