Ksiądz Paweł M. z Lublina odpowie za prowadzenie samochodu po pijanemu. Duchowny został już suspendowany. Nie może więc wykonywać czynności kapłańskich.
Akt oskarżenia, który wpłynął właśnie do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód, dotyczy wydarzeń z czerwca tego roku.
Paweł M. został wówczas zatrzymany przez policję. Prowadził swojego volkswagena po pijanemu. Trzy razy badano go na zawartość alkoholu. Za każdym razem wynik oscylował wokół dwóch promili.
Proces księdza ma się rozpocząć 26 listopada. Duchowny będzie odpowiadał z wolnej stopy. Nie zastosowano wobec niego żadnych środków zapobiegawczych. Grozi mu do 2 lat więzienia.
To nie pierwsza tego typu sprawa na koncie Pawła M. W ubiegłym roku zarzuty prowadzenia samochodu po pijanemu postawili mu śledczy z Katowic. Sprawa trafiła już do tamtejszego sądu.
Dodatkowo ksiądz został przez swoich przełożonych ukarany karą suspensy. Jak poinformowała w specjalnym komunikacie archidiecezja lubelska powodem ukarania jest „aktywność w mediach społecznościowych”, a także „umieszczanie kłamliwych informacji, godzących w dobre imię osób”.
Chodzi o wpisy księdza pod adresem zwierzchnika, któremu zarzucił kłamstwo. Nie podał jednak żadnych konkretów. Z komunikatu archidiecezji można wnioskować, że do nałożenia kary przyczyniły się również prokuratorskie zarzuty wobec Pawła M. Już w grudniu 2019 roku, duchowny otrzymał upomnienie kanoniczne, do którego się nie zastosował.
– Powodem nałożenia kary było wielokrotnie wywoływane zgorszenie w kilku miastach w Polsce, jak również interwencje policji spowodowane skandalicznym zachowaniem – czytamy w komunikacie archidiecezji.