KUL powołał pierwszego dziekana swojego nowego wydziału medycznego. Został nim profesor Ryszard Maciejewski. Znany m.in. z seksistowskich żartów.
Od października lubelska uczelnia wprowadziła nowy kierunek do swojej oferty–medycynę. Teraz powołała pierwszego dziekana wydziału medycznego. Wybarało go zgromadzenie wydziału, większością głosów, w głosowaniu tajnym.
– To historyczny moment dla uniwersytetu w jego 105–letniej historii. Stajecie się państwo autonomicznym wydziałem, choć najmłodszym w strukturze uniwersytetu – podkreśla rektor prof. dr hab. Mirosław Kalinowski.
Profesor Ryszard Maciejewski jest związany z KUL od 2022 roku. Najpierw był pełnomocnikiem rektora ds. tego wydziału. Wcześniej pracował na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie. Ubiegał się o nawet o funkcję rektora, ale senat uczelni odrzucił jego kandydaturę.
O tym, że profesor słynie z seksistowskich żartów informowało już w 2019 roku radio TOKFM. Jedna ze studentek jego wykładów o anatomii przywołała słowa naukowca o oddychaniu.
– Tor oddychania kobiety jest piersiowy, interpretujcie to, jak chcecie, ale jest piersiowy. Przy okazji, nam (mężczyznom – przyp. red.) też jest przyjemniej, jak te dziewczyny tak ładnie oddychają. Wzrokowo mamy pozytywne wrażenia, zwłaszcza jak jest ciepło – miał mówić Maciejewski do studentów.
– To, co zdarzało mu się mówić na wykładach, jest z całą pewnością przekroczeniem wszelkich granic dobrego smaku, a nawet więcej. To po prostu skandaliczne – stwierdziła w rozgłośni TOKFM inna studentka.
Jeszcze inny przykład to grafiki na jego wykładach pokazujące różnice w budowie mózgu kobiety i mężczyzny. Ten pierwszy miał być wypełniony "czyszczeniem toalety", "impulsywnym kupowaniem", "gadaniem" czy wymyślaniem "głupich rzeczy, by wkurzyć męża". Ten drugi - myśleniem o seksie.
W odpowiedzi na te uwagi, ówczesny rzecznik Uniwersytetu Medycznego w Lublinie odpowiedział: "Świat się zmienia, młodzież nam się wysubtelniła, patrzy dziś na świat – chyba jeszcze z uśmiechem – ale już niestety bez przymrużenia oka. I warto, aby nauczyciele akademiccy, w ustawicznej pracy nad sobą, też o tym wiedzieli i pamiętali”.
Studia medyczne na KUL–u rozpoczęła 60 studentów. Na wydziale pracuje też dr Katarzyna Czarnek, żona ministra edukacji Przemysława Czarnka.