W Lublinie za późno włączane są latarnie. Wieczorem, przez pewien czas, na ulicach panuje półmrok. Stwarza to spore zagrożenie, zwłaszcza w okolicach przejść dla pieszych – uważa nasz Czytelnik.
Ratusz nie dostrzega jednak problemu. – Oświetlenie uliczne włączane i wyłączane jest w oparciu o tabelę uwzględniającą wschody i zachody słońca właściwe dla Lublina. W poniedziałek np. latarnie zostały wyłączone o 4.12, a włączone o 20.32 – tłumaczy Karol Kieliszek z biura prasowego.
Czy jest możliwość zmiany tych godzin? - Pracownik zakładu energetycznego może ingerować w ten mechanizm, jeśli z powodu warunków atmosferycznych (np. wieczorne opady deszczu) szybciej robi się ciemno - dodaje Kieliszek.
Naszego Czytelnika nie przekonują argumenty Ratusza. - Półmrok panuje niezależnie od pogody, kluczowe jest kilkanaście minut. Uważam, że to oszczędzanie na bezpieczeństwie, nie powinno się tego robić. W takich warunkach trudno jest jeździć zwłaszcza młodym kierowcom, którzy mogą kogoś potrącić na przejściu - tłumaczy.
Do 24 czerwca czas pracy latarni będzie coraz krótszy. To najdłuższy dzień w roku, dlatego oświetlenie zostanie wtedy wyłączone o 3.42, a włączone o 21.11. Później stopniowo czas pracy będzie się codziennie wydłużał od jednej do trzech minut.