W samym Lublinie w ciągu miesiąca liczba zarejestrowanych bezrobotnych wzrosła o 500 osób. W pośredniaku leżą też zawiadomienia o możliwych zwolnieniach grupowych. Urząd ma taki natłok próśb od pożyczki i inną pomoc z tarczy antykryzysowej dla firm, że przymierza się nawet do pracy dwuzmianowej.
Bezrobocie w Lublinie wzrosło zauważalnie.
– Na koniec kwietnia mieliśmy 9 859 osób zarejestrowanych w Miejskim Urzędzie Pracy, to blisko o 500 więcej niż w marcu – mówi Monika Lipińska, zastępca prezydenta Lublina, która składała raport Radzie Miasta. Dotychczas pośredniak dostał sześć zapowiedzi zwolnień grupowych, z czego jedna została wycofana.
Miejski Urząd Pracy jest wręcz zasypywany wnioskami od firm proszących o wsparcie. Do tej pory dostał 21 tys. takich pism, a zdecydowana większość (prawie 18 tys.) dotyczy pożyczki na bieżące koszty prowadzenia działalności gospodarczej mikroprzedsiębiorcy. – Wypłacono prawie 6 tys. pożyczek na kwotę prawie 30 mln zł – mówi Lipińska.
Ponad 1200 wniosków dotyczyło częściowego dofinansowania kosztów wynagrodzeń pracowników i należnych składek. Pieniądze dostało na razie 57 podmiotów, które dostały prawie pół miliona złotych. Kolejne 750 tys. zł trafiło do przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność jednoosobowo, nie zatrudniają pracowników i prosili o pieniądze na częściowe pokrycie kosztów.
– Aktualnie do dyspozycji w ramach tzw. tarczy antykryzysowej mamy ponad 75 mln zł – informuje Monika Różycka-Górska, rzeczniczka Miejskiego Urzędu Pracy w Lublinie. Już teraz wiadomo, że te pieniądze nie wystarczą, by pomóc wszystkim. – Będziemy występować o kolejne środki.
Już wcześniej lubelski pośredniak musiał poprosić o wsparcie kadrowe, aby poradzić sobie z nawałem wniosków. Urząd dostał dodatkowe etaty, oddelegowano do niego także kilka osób z Urzędu Miasta.
– Dzięki temu od początku maja wzrosła liczba dokonanych wypłat osobom uprawnionym w ramach tarczy antykryzysowej i dziennie wynosi ona ok. 500 – dodaje rzeczniczka. – Rozważamy również wprowadzenie dwuzmianowego systemu pracy – mówi zastępczyni prezydenta. Dla przedsiębiorców i pracodawców uruchomione zostały w lubelskim pośredniaku dodatkowe infolinie: 81 466 52 24, 81 466 52 41, 81 466 52 44, 81 466 52 57. Największa fala wniosków może dopiero nadejść, bo o pomoc poprosiła tylko część uprawnionych mikroprzedsiębiorstw, których jest w Lublinie prawie 45 tysięcy. – To pokazuje skalę, z jaką jeszcze możemy się spotkać – przyznaje Lipińska. Praca jest niełatwa, bo 90 proc. wniosków zawiera błędy i trzeba wzywać przedsiębiorców do poprawek, ponadto zmieniają się narzucane odgórnie wzory druków, czy kalkulatory obrotów. – Te problemy cały czas istnieją. I techniczne, i prawne.