W ten jeden dzień można było zajrzeć wszędzie, zapytać każdego, a nawet nacisnąć niektóre guziki. Tak było podczas sobotniego dnia otwartego Węzła PKP Lublin.
Pociąg pod nadzorem Jolanty Polichy
Adam Religa i najmniejsza lokomotywa
O swojej pracy nie chce mówić za wiele. - Trzeba być bez przerwy skupionym. Uważać nie tylko na kolejarskie sygnały, ale także na złodziei złomu grasujących po węźle i bocznicach - kończy Adam Religia.