Ireneusz P., który usłyszał prokuratorskie zarzut posiadania dziecięcej pornografii, nie będzie już prowadził zajęć z dziećmi i młodzieżą. Od trenowania zespołu koszykarskiego odsunęły go władze klubu.
– Ten pan nie pracuje u nas od grudnia 2010 roku – mówi Cezary Wicha, kierownik MKS Start Lublin. – Owszem, prowadził jeszcze zajęcia z dziećmi, które organizowaliśmy razem ze szkołą, ale po ostatnich informacjach na jego temat nie ma prawa wstępu na nasze obiekty.
Część dzieci będzie ćwiczyć w innym zespole, pod okiem nowego trenera. W klubie zapewniają, że nikt wcześniej nie wiedział o lubieżnych skłonnościach 38-latka.
Ireneusz P. był do niedawna także członkiem zarządu MKS Start. Czy będzie mógł ponownie kandydować? – Dopóki sprawa się nie wyjaśni, nie możemy mu tego zabronić. Ale myślę, że w obecnej sytuacji on sam z tego zrezygnuje – komentuje Wicha.