Jest kolejna odsłona sporu o drzewa z poszerzanych Al. Racławickich i ul. Lipowej. Ekolodzy żądają informacji o tym, kto sprawdził, czy na usuwanych w okresie lęgowym drzewach nie było gniazd. Obawiają się, że taka ekspertyza, choć obowiązkowa, w ogóle nie powstała. Ratusz zapewnia, że wszystko to sprawdzono.
Usuwanie drzew, o ile odbywa się z zezwoleniem, można swobodnie prowadzić przed okresem lęgowym ptaków. Później też można prowadzić takie prace, ale wtedy każde drzewo musi uprzednio obejrzeć ornitolog i sprawdzić, czy w gałęziach nie ma ptasich gniazd. Jeżeli są, drzewa nie wolno usunąć, o ile nie zostanie wydana dodatkowa zgoda dotycząca ptaków. Ekolodzy z Towarzystwa dla Natury i Człowieka obawiają się, że trwająca już przebudowa trzech śródmiejskich ulic może naruszać zasady ochrony ptaków.
– Na Lipowej, ul. Poniatowskiego i Al. Racławickich zaczęło się usuwanie drzew, wkrótce ma znacząco przyspieszyć. Ale jeśli gniazdują na nich ptaki, to zgodę na te prace musi wydać Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska a wycinka powinna mieć nadzór specjalistów – stwierdza Krzysztof Gorczyca, prezes Towarzystwa, który pytał miejskich urzędników, czy przed usuwaniem drzew przeprowadzono oględziny. Odpowiedź z Ratusza w ogóle go nie satysfakcjonuje. – Urząd Miasta „nie posiada informacji” o tym czy drzewa zostały sprawdzone przez ornitologów i czy uzyskano zgody na niszczenie siedlisk w okresie lęgowym.
– Na podstawie zapisów w umowie wykonawca został zobowiązany do prowadzenia wszelkich prac pod nadzorem specjalistów ornitologów i dendrologa, ponieważ jak to było wielokrotnie podkreślane, naszym priorytetem jest ochrona drzew, ale również ptaków w okresie lęgowym – zapewnia nas Grzegorz Jędrek z biura prasowego Ratusza. Przekonuje, że takie wymagania zostały spełnione.
– Zgodnie z informacjami, które otrzymaliśmy od firmy dokonującej przesadzania drzew, prace poprzedzone były przeprowadzeniem kontroli przez ornitologa, który wykonał inwentaryzację ornitologiczną umożliwiającą prowadzenie tych prac – tłumaczy Jędrek. – Opinia ornitologiczna potwierdziła, że brak jest obecności lęgów na drzewach przeznaczonych do przesadzania, nie występują ornitologiczne przeciwwskazania do prowadzenia prac.
Jaki ornitolog prowadził oględziny drzew, kiedy się odbywały i co dokładnie stwierdzono? Z takimi pytaniami zwróciliśmy się dzisiaj rano do Przedsiębiorstwa Robót Drogowych Lubartów, które jest liderem konsorcjum przebudowującego ulice na zlecenie miasta. Do chwili zamknięcia tego numeru odpowiedź nie nadeszła.