Złamaniem rączki lub nóżki dziecka mogło skutkować użytkowanie jednego z łóżeczek skontrolowanych przez Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Lublinie. Inspektorzy badali meble i artykuły dla małych dzieci. Pod lupę wzięli 42 partie produktów, z czego zakwestionowali 20.
W ponad 45 proc. sprawdzonych towarów brakowało instrukcji użytkowania lub była ona niekompletna. Stwierdzono też, że na wyrobach nie zostały umieszczone informacje związane z bezpiecznym stosowaniem produktu. Za każdym razem braki te były od razu usuwane, a do produktów dołączano brakujące informacje.
Tylko w jednym, wspomnianym już przypadku wykryto groźne dla dziecka wady konstrukcyjne. Odstępy między listwami tworzącymi dno łóżeczka były na tyle duże, że istniało ryzyko zakleszczenia się ręki lub nogi dziecka pomiędzy listwami, prowadzące do uszkodzenia kończyn: otarcia, zwichnięcia lub złamania. Ryzyko uznano za wysokie.
O tym przypadku poinformowany został Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.