Będą zmiany w miejskim programie dopłat dla osób wymieniających piece i kotły węglowe na mniej uciążliwe źródła ciepła. Ratusz chce, żeby zainteresowani takim wsparciem mogli starać się o dotację przez cały rok, a nie tylko w ściśle wyznaczonym terminie.
O dopłaty mogą się starać wszyscy ci, którzy zrezygnują z ogrzewania paliwami stałymi (węglem lub drewnem) i zdecydują się na ogrzewanie olejowe, gazowe, elektryczne, pompę ciepła lub podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej. Ratusz zwraca nawet połowę wydatków na nowe źródło ciepła i niezbędne instalacje.
Taki system dopłat działa już od 2013 roku i od tej pory miasto dofinansowało likwidację już ponad 300 pieców i kotłów na paliwo stałe.
– Ta liczba nie jest imponująca – przyznaje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina i zapowiada zmiany w systemie.
Składanie wniosków o dopłatę miałoby być możliwe przez cały rok. Dotychczas był na to ściśle wyznaczony termin, chętnych było wielu i tworzyły się kolejki.
– Chcemy, by nabór był ciągły – deklaruje Marta Smal-Chudzik, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w lubelskim Urzędzie Miasta.
W planach jest jeszcze jedna ważna zmiana. – Jeżeli ktoś nie zakwalifikuje się w danym roku, to nie będzie już musiał składać wniosku w roku następnym – mówi Olga Mazurek-Podleśna z biura prasowego w lubelskim Ratuszu. Zastrzega, że to na razie propozycja, na którą musieliby się zgodzić miejscy radni.
Nowy regulamin Programu Ograniczania Niskiej Emisji ma trafić do zatwierdzenia przez Radę Miasta już w lutym. Jeżeli zostanie zaakceptowany, to w marcu Urząd Miasta zacznie przyjmować wnioski o dofinansowanie do wymiany pieców.
Ze składaniem takiego wniosku mimo wszystko nie warto będzie zwlekać do końca roku, ponieważ dotacje i tak mają być przyznawane do wyczerpania się pieniędzy z miejskiej kasy. Na takie dopłaty zarezerwowana jest w tym roku kwota 350 tys. złotych.
Z ulotkami w miasto
Ulotki informujące o efektywnych i mniej uciążliwych dla środowiska metodach palenia w piecu zamierza rozdawać Straż Miejska. Komendant zapowiada, że będzie je wręczać nie tylko podczas kontroli palenisk, ale także w trakcie innych interwencji.
Nierzadko aż dusi
Liczba dni, w których przekroczony był w Lublinie dopuszczalny dobowy poziom zanieczyszczeń:
2014 r. 59 dni
2015 r. 66 dni
2016 r. 40 dni
2017 r. 47 dni
2018 r. 2 dni