Wstępnie podzielone zostały miejskie dotacje do konserwacji zabytków. W puli jest 600 tys. zł, zaś ponad jedna czwarta tej kwoty ma trafić do zakonu dominikanów na prace przy frontowej elewacji bazyliki. Co jeszcze może wypięknieć dzięki pieniądzom od miasta?
Ostatecznie podział pieniędzy zatwierdzić ma Rada Miasta pod koniec kwietnia. Do radnych trafił już wykaz zabytków wraz z konkretnymi kwotami, których przyznanie proponują władze miasta.
– Staramy się zaproponować każdemu równy procent dotacji w stosunku do wartości kosztorysowej prac – mówi Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków. Ratusz chce przyznać pieniądze każdemu, kto złożył wniosek. W efekcie wszyscy mają dostać od miasta kwotę pokrywającą 20 proc. planowanych kosztów prac konserwacyjnych.
Najwięcej, bo ponad 176 tys. złotych miałoby przypaść klasztorowi dominikanów na prace przy frontowej elewacji ich bazyliki przy Złotej. Pieniądze mają być spożytkowane na „konserwację i restaurację dekoracji plastyczno-architektonicznej oraz stolarki drzwiowej i okiennej”.
Nie do przeoczenia mają być efekty prac przy kościele kapucynów przy Krakowskim Przedmieściu, bo tu odnawiana będzie elewacja od strony pl. Litewskiego oraz klasztorne ogrodzenie, na co miasto chce przeznaczyć prawie 73 tys. zł. Tuż obok wypięknieć ma fasada prywatnej kamienicy przy Kapucyńskiej 6, a na ten cel Ratusz ma zamiar przekazać ponad 42 tys. zł.
Pieniądze od miasta mają ułatwić również prace w urokliwym kościele św. Jakuba Apostoła przy Głuskiej, który w zeszłym roku był najhojniej obdarowanym przez miasto zabytkiem, bo dostał wówczas ponad 110 tys. zł.
– Dzięki temu zrobiliśmy m.in. prezbiterium, sufit do gzymsów. Pieniądze wydaliśmy, teraz czekamy na następne – mówi ks. Zbigniew Pietrzela, proboszcz parafii. W tym roku ma otrzymać nieco ponad 40 tys. zł dotacji, a do tego kolejne 2 tys. zł ze swojej rezerwy chce dorzucić Rada Dzielnicy Głusk.
– Wybierzemy jakiś fragment polichromii do konserwacji, żeby dobrze spożytkować dotację – zapowiada proboszcz, który szuka pieniędzy gdzie się da, bo potrzeb jest sporo. – Ogrodzenie cmentarza, ogrodzenie wokół kościoła też się sypie. Takie są uroki starości zabytków.
Zabytki sakralne stanowią większość obiektów, których konserwację chce dofinansować samorząd Lublina. Na liście jest remont w Zespole Klasztornym Sióstr Brygidek przy ul. Narutowicza 8 (miasto oferuje 50 tys. zł), konserwacja drewnianej i rzeźbionej ambony w kościele przy Narutowicza 6 (miasto proponuje 36 tys. zł), kolejny etap renowacji ogrodzenia wokół obiektów kurii przy Wyszyńskiego (33 tys. zł), czy wreszcie prace przy obrazie „Koronacja Matki Boskiej” w karmelickim kościele przy Świętoduskiej.
Dotacje mają też pomóc w renowacji prywatnych kamienic. Poza wspomnianym już budynkiem przy Kapucyńskiej, miasto ma dofinansować też prace projektowe dotyczące dawnego hangaru przy Wrońskiej (30 tys. zł), wymianę drzwi i okien w kamienicy z oficyną przy Staszica 7 (kwotą 9 tys. zł) i przy Rynku 5 (1,2 tys. zł) oraz konserwację belek stropowych w jednym z pomieszczeń w kamienicy przy Rynku 6.
Głosowanie zatwierdzające ten podział pieniędzy ma się odbyć w Radzie Miasta 27 kwietnia.