Osiem wniosków o zgodę na ustawienie ogródków gastronomicznych na Starym Mieście wpłynęło dotychczas do władz Lublina. Zgody na razie nie dostał nikt. Zarezerwowane zostały natomiast wszystkie miejsca na plenerowy handel na deptaku
Do Zarządu Dróg i Mostów wpłynęło osiem wniosków o zajęcie pasa drogowego pod ogródki gastronomiczne na Starym Mieście. Restauratorzy kontaktują się z nami również telefonicznie i dopytują o możliwość złożenia wniosku – mówi Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza.
Na razie nikt nie dostał zgody na ogródek. – Z uwagi na obowiązujące obostrzenia i zamknięcie branży gastronomicznej, na ten moment złożone wnioski nie mogą zostać rozpatrzone – wyjaśnia Góźdź. – Dopiero po poluźnieniu obostrzeń przez rząd i ponownym uruchomieniu restauracji, będziemy mogli wydawać decyzje na zajęcie pasa drogowego.
W tym roku restauratorzy będą płacili miastu najniższą możliwą stawkę za zajęcie terenu pod ogródek: 1 grosz za metr kwadratowy dziennie. Taką stawkę zatwierdziła Rada Miasta na wniosek prezydenta. W efekcie za 40-metrowy ogródek na Starym Mieście restaurator będzie odprowadzać do kasy Lublina 40 groszy dziennie. Prawo nie pozwala na stawkę zerową.
Jednogroszowa stawka ma obowiązywać także w przypadku ogródków na deptaku, który rządzi się innymi prawami, bo nie jest „pasem drogowym”. Tu restauratorzy mają zawarte z miastem umowy dzierżawy nieruchomości. Dzięki temu mogą wystawić stoliki kiedy tylko zechcą, o ile obostrzenia zostaną złagodzone przez rząd lub zignorowane przez przedsiębiorców.
Na razie nikt nie wystawił ogródka wbrew ograniczeniom zapisanym w rządowych rozporządzeniach. Pustkami świeci zarówno deptak Krakowskiego Przedmieścia jak też ul. Bramowa, Rynek, Grodzka i pl. Po Farze.
Nie każdy, kto poda nam na deptaku kawę lub lody, będzie objęty symboliczną, groszową stawką. O wiele więcej będą płacili miastu dzierżawy wydzielonych na deptaku miejsc pod mobilne punkty sprzedaży produktów spożywczych bądź kwiatów. Urzędnicy wydzielili sześć takich miejsc, każde mające powierzchnię 9 mkw. Wszystkie zostały rozdysponowane na początku kwietnia.
Dzierżawcy wydzielonych skrawków deptaka zostali wybrani przez miasto w ustnych licytacjach według zasady, że wygrywa ten, kto zapłaci największy czynsz dzierżawny. W każdym przypadku wywoławczą stawką było 275 zł netto miesięcznie za punkt i w każdym licytacja stanęła na kwocie 285 zł.