Około 2,5 tysięcy osób podzielonych na 19 kolumn wyszło wczoraj spod Archikatedry Lubelskiej na Jasną Górę. Pierwszego dnia do pokonania mieli 25 kilometrów. W sumie przejdą ponad 300 kilometrów. Cel osiągną 15 sierpnia, w święto Wniebowstąpienia Najświętszej Marii Panny.
- Tym razem na szlak wyrusza tylko mój mąż. Będzie modlił się za całą naszą rodzinę – mówiła Ewa Janicka, która razem z 2-miesięczną Mają odprowadzała małżonka. – Przez trzy ostatnie lata chodziliśmy razem, ale teraz zdecydowałam się zostać w domu z dzieckiem. Wiem, że wiele rodzin zabiera pociechy ze sobą, ale nasza córka jest za mała na takie wyzwania. Będziemy wspierać młodego tatę modlitwą, a za rok, być może, pójdziemy już razem.
Dla wielu pielgrzymów z Lubelszczyzny nie są to pierwsze duchowe przeżycia w tym roku.
- Dopiero wróciłam ze Światowych Dni Młodzieży. Wyprałam ubrania, przepakowałam plecak i wyruszam na Jasną Górą – przyznawała 19-letnia Marta Humeniuk-Malik. – Spotkanie z papieżem było dla mnie ogromnym przeżyciem, dlatego nie chcę już wracać do zwykłego codziennego życia. Stąd szybka decyzja o przyłączeniu się do pątników. Chcę się jeszcze w mojej wierze umocnić, ale też sprawdzić siebie, bo to będzie bardzo trudne wyzwanie.
Kto na pielgrzymkę nie zdążył się zapisać, ma na to jeszcze szansę. Przy przejściu przez ul. Królewską i Krakowskie Przedmieście pielgrzymki skandowano "Chodźcie z nami!". - Do pielgrzymki można dołączyć w każdej chwili – zachęca ks. Mirosław Ładniak, przewodnik wyprawy. - Wiem, że bywa trudno z urlopami, dlatego tym bardziej zachęcam do odwiedzania nas w weekendy, czy w dniu samego wejścia na Jasną Górę.
Hasłem tegorocznej pielgrzymki są słowa "Miłosierni jak Ojciec". Pielgrzymom towarzyszą dwie główne intencje: o duchowe owoce przyszłorocznych Światowych Dni Młodzieży oraz dziękczynienie za dar KUL w perspektywie setnej rocznicy jego powstania.