Czy sklepy i lokale gastronomiczne z deptaka powinny mieć możliwość handlu przez całą dobę? Głosowanie w tej sprawie zostało przełożone przez radnych na listopad.
Radni mieli rozpatrzeć w czwartek obywatelski projekt uchwały przygotowany przez komitet śródmiejskich restauratorów. Uchwała miałaby mówić o tym, że sklepy, lokale i punkty usługowe wraz z przyległymi do nich ogródkami na deptaku, ul. Staszica, Zielonej, Świętoduskiej, Gilasa, Kapucyńskiej oraz ul. Wróblewskiego „mogą być otwarte przez całą dobę”.
Restauratorzy tłumaczyli, że zaproponowana przez nich uchwała „znacząco ułatwi” prowadzenie działalności w okolicach deptaka, przyczyni się do „promowania sztuki kulinarnej” i „zapobiegnie spadkowi zainteresowania obszarami centralnymi miasta”.
W międzyczasie okazało się, że sprawa jest już uregulowana uchwałą Rady Miasta z 1992 r., która mówi o tym, że sklepy oraz lokale gastronomiczne na terenie całego Lublina (a nie tylko deptaka i okolic) mogą być czynne przez całą dobę.
O przełożenie głosowania nad projektem restauratorów wnioskowała Komisja Samorządności i Porządku Publicznego, która działa w Radzie Miasta. – Celem poddania go szerszym konsultacjom – wyjaśniał radny Zbigniew Jurkowski (klub prezydenta Żuka).
O konsultacje apelował też przewodniczący Rady Dzielnicy Śródmieście. – Nie można w tej sprawie podejmować decyzji z zaskoczenia bez pytania o zdanie mieszkańców dzielnicy – stwierdzał Ryszard Milewski w piśmie do władz miasta.
Dodajmy, że część mieszkańców deptaka skarży się na nocne hałasy dobiegające z ogródków gastronomicznych i oczekuje od władz Lublina, by ograniczyły ich działalność do godz. 22. Po tej godzinie klienci mieliby być zapraszani do lokali.
Ostatecznie radni postanowili przełożyć na 17 listopada głosowanie nad projektem restauratorów. Zgodnie z przepisami muszą go rozpatrzeć w ciągu trzech miesięcy od jego złożenia. Termin upływa w pierwszych dniach grudnia.