Teraz za każdy przydrożny plakat trzeba płacić miastu 1 zł za mkw. za dobę. Radni zdecydowali w czwartek, że za plakaty wyborcze będzie inna stawka: 10 zł za mkw. za dobę.
Oznacza to również, że osoba, która powiesi plakat wyborczy bez zezwolenia zapłaci karę już nie w wysokości 10 zł, ale 100 zł za mkw. za dobę.
Prezydent już wcześniej zapowiedział, że nie będzie zezwoleń na takie plakaty.
- Podtrzymuję to - deklaruje Krzysztof Żuk, prezydent miasta. - Jego słowo przesądziło o tym, że wybory nie będą, za przeproszeniem, takie syfiaste - mówi Piotr Kowalczyk, przewodniczący Rady Miasta (Wspólny Lublin).
Jego klub chciał przegłosować apel do prezydenta, by nie dawał zgody na plakaty. Po deklaracji Żuka klub Wspólny Lublin wycofał z obrad ten projekt pozostawiając tylko uchwałę zakładającą wzrost opłat.
- Taka jest wola mieszkańców, nie chcą w przestrzeni publicznej śmietnika - wyjaśnia Marcin Nowak, jeden z autorów projektu.
- Jedyną naszą ideą jest zwiększenie porządku i bezpieczeństwa - podkreśla Krzysztof Siczek, szef klubu. Zwolennicy pomysłu przypominali, że w tym roku czekają nas dwie kampanie wyborcze. - Najbiedniej przez pięć miesięcy będziemy mieć w Lublinie śmietnik - ostrzega Piotr Dreher (PO).
Przeciw podwyżce było Prawo i Sprawiedliwość. - Demokracja wyraża się m.in. w uczestnictwie w wyborach i prezentowaniem na plakatach. Państwa propozycja jest drastycznym ograniczeniem tej możliwości - mówi Dariusz Jezior (PiS). - Wybory nie są konkursem piękności - odpowiada mu Nowak. - To dlaczego pana plakaty wisiały w całym Lublinie? - pyta Tomasz Pitucha (PiS).
Opozycja podkreśla, że podwyżka utrudni reklamę uboższym kandydatom. Ale w rzeczywistości te same twarze powtarzały się wiele razy, a przytłaczająca większość kandydatów nie miała ani jednej reklamy. PiS obawiał się też o zyski tych, którzy żyją z kampanii wyborczej.
- Uderzy to w przedsiębiorców, w tym drukarnie i agencje reklamowe - uważa Małgorzata Suchanowska (PiS).
Za podwyżką stawki (a tym samym kary) zagłosowało 18 radnych, 6 było przeciw, 2 wstrzymało się.
Ratusz, zgodnie z Kodeksem wyborczym, ma wyznaczyć miejsca do bezpłatnego wieszania plakatów. Tablice będą ustawione w każdej z dzielnic. - I zostaną też określone dokładne zasady korzystania z tych tablic przez komitety wyborcze - zapowiada Andrzej Wojewódzki, sekretarz miasta.