Grzegorz Grzywaczewski nie jest już prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Taką decyzję podjęła rada nadzorcza WFOŚiGW – udało nam się ustalić nieoficjalnie. O tym, że Grzywaczewski straci stanowisko, była mowa – w kuluarach - od kilku dni. Prezes jest przyrodnikiem, ekspertem od ptaków, a karierę w państwowo – samorządowym funduszu zawdzięcza żonie. Miała, do tej pory silne poparcie w partii, ale ostatnio jej notowania spadły.
Przypomnijmy, że Grzywaczewski był prezesem WFOŚiGW od jesieni 2020 r. Wtedy na stanowisku zastąpił Pawła Gilowskiego, syna znanej polityk Zyty Gilowskiej. Do tej pory Grzywaczewski był zastępcą prezesa.
Fundusz to arcyważna instytucja. Zarządza olbrzymim budżetem na działania proekologiczne. Mowa np. o rządowym programie Czyste Powietrze. Tylko w tym roku regionalny budżet tego działania to blisko 256 mln zł.
Przez lata fundusz był instytucją rządowo – samorządową, za którą w dużej mierze odpowiadał marszałek województwa. Jednak gdy w 2015 r. PiS doszedł do władzy, zmienił prawo i obecnie więcej do powiedzenia ma strona rządowa.
W czwartek Grzywczewski został odwołany ze stanowiska.