Samorząd Lublina bierze się za ratowanie klubów sportowych, dla których latem zabrakło mu pieniędzy. Ratusz znalazł brakującą kwotę i ogłosił konkurs, w którym będzie rozdzielał sportowe dotacje
Przypomnijmy: w połowie lipca okazało się, że wiele klubów nie dostanie od Ratusza wyczekiwanych dotacji, bo w miejskiej kasie zabrakło na ten cel pieniędzy. – Brakuje około miliona złotych – mówił wówczas Jakub Kosowski, dyrektor miejskiego Wydziału Sportu.
Większość klubów startujących wtedy w konkursie dotacyjnym nie dostała ani złotówki, a pieniądze rozdzielono między kluby z najwyższej klasy rozgrywkowej. Na lodzie zostali m.in. siatkarze i siatkarki, koszykarze, akademickie i drugoligowe piłkarki ręczne, szczypiorniści, piłkarze nożni Lublinianki oraz piłkarki nożne. Ratusz obiecał, że do września znajdzie brakującą kwotę i dotrzymał słowa.
Na czwartkowym posiedzeniu Rada Miasta zarezerwowała w budżecie 948 tys. zł na wsparcie „szkolenia sportowego dla klubów z niższych klas rozgrywkowych”. Jeszcze tego samego dnia Urząd Miasta ogłosił konkurs ofertowy, w którym rozdzieli 900 tys. zł.
Pieniądze mają trafić do tych, którzy w lipcu odeszli z kwitkiem. Bezpośrednio wynika to z ustalonych przez urząd warunków konkursu. Mogą w nim uczestniczyć jedynie te kluby, które prowadzą szkolenie sportowe w minimum jednej z następujących dyscyplin: piłka ręczna, koszykówka, piłka siatkowa i/lub siatkówka plażowa, futsal oraz tenis sportowy.
Wnioski od zainteresowanych klubów będą przyjmowane do 26 września, później konkurs powinien być rozstrzygnięty w ciągu kilku dni. Od klubów wymagany jest 10-procentowy wkład własny.