Miało być 466 osób, będzie tylko 218. Państwowa Komisja Wyborcza kolejny raz zmniejszyła liczbę urzędników wyborczych, którzy mają zająć się organizacją jesiennych wyborów samorządowych. Mimo to, w województwie lubelskim wciąż brakuje ich w ośmiu gminach. W skali kraju to i tak niewiele.
W całym kraju urzędników wyborczych miało być 5,5 tysiąca. Ostatecznie będzie ich o ponad połowę mniej – niespełna 2,6 tysiąca. PKW wprawdzie wyjaśnia, że ze względu na charakter i zakres zadań nałożonych przez ustawodawcę nie potrzeba ich więcej. Ale nie jest tajemnicą, że chętnych do pełnienia tej funkcji brakowało. W sumie zgłosiło się ponad 3,5 tys. osób, a były też gminy, gdzie kandydatów nie było w ogóle.
Jak wygląda sytuacja w województwie lubelskim? Pierwotnie liczba urzędników wyborczych miała tu wynieść 466. Po dwukrotnym przedłużeniu terminu naboru zredukowano ją do 355. Według ostatniej uchwały PKW organizacją wyborów w gminach naszego regionu ma zająć się 218 osób.
Z czterech delegatur Krajowego Biura Wyborczego w Lubelskiem z rekrutacją najszybciej poradziła sobie ta z Chełma. W ostatnich dniach z problemem uporano się także w Zamościu. Braki wciąż mają w Lublinie i Białej Podlaskiej.
– Na 95 miejsc brakuje nam czterech urzędników. Chodzi o gminy: Annopol, Józefów nad Wisłą, Stoczek Łukowski i Stężyca. Można powiedzieć, że to i tak prawie sukces. Najprawdopodobniej znajdziemy te osoby. Po raz kolejny zwrócimy się z prośbą o pomoc w tym zakresie do wojewody i władz samorządowych – mówi Daniel Drzazga, dyrektor delegatury KBW w Lublinie.
– Proponowaliśmy osobom, które zgłaszały swój akces w gminach, gdzie było więcej chętnych niż miejsc, aby podjęły się pełnienia funkcji tam, gdzie pozostały wakaty. Nikt się jednak na to nie zgodził - dodaje.
Podobnie było w Białej Podlaskiej. – Ludzie tłumaczyli, że mieliby za daleko. Przy dniówce wynoszącej ponad 100 zł „na rękę”, połowę musieliby wydać na dojazdy, przy jednoczesnej utracie poborów w podstawowym miejscu pracy – usłyszeliśmy w bialskiej delegaturze KBW. Tu na 36 miejsc po jednym urzędniku wyborczym brakuje w gminach Podedwórze, Siemień, Sosnowica i Sosnówka.
Zadaniem urzędników wyborczych będzie m.in. przygotowanie i nadzór nad przebiegiem wyborów w komisjach obwodowych, organizacja szkoleń dla ich członków czy dostarczenie kart do głosowania. Aby móc pełnić tę funkcję, trzeba mieć wykształcenie wyższe i pracować w administracji rządowej lub samorządowej, bądź podległych im jednostkach. Dotychczas takie osoby –zazwyczaj po jednej w każdej gminie – były wskazywane przez wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast.