Monika i Sławomir Z. przyszli do banku przy Placu Zamkowym w Lublinie po 120 tys. zł kredytu. Wyszli w kajdankach.
W rzeczywistości nie mieli żadnych dochodów. Kilka miesięcy wcześniej w ten sam sposób udało im się wyłudzić 50 tys. złotych w dwóch innych bankach. W kolejnym ich wniosek o pożyczkę został odrzucony.
Małżonkowie przyznali się do winy. Zostali oddani pod dozór policji. Mają aż trzy razy w tygodniu stawiać się w komisariacie.