O badaniach prenatalnych i metodzie in vitro krytycznie mówił w niedzielę podczas mszy na zakończenie Marszu dla Życia i Rodziny w Lublinie biskup Józef Wróbel. Słuchali go uczestnicy, którzy przeszli przez miasto i modlili się w archikatedrze.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
W 140 miastach Polski przeszły w niedzielę marsze, którym przyświecało hasło „Każde życie jest bezcenne”. Zorganizowano je miedzy innymi w Puławach, Zamościu i Lublinie, gdzie uczestnicy zbierali się przy kościele akademickim KUL. Później przeszli Al. Racławickimi, Krakowskim Przedmieściem i ul. Królewską skandując hasła „Uśmiech malucha dodaje ducha” i „Życie to skarb każdy jest go wart”.
– To już tradycja, że całą rodziną bierzemy udział w tym marszu – przyznała pani Elżbieta, jedna z uczestniczek. – Chcemy wspólnie z innymi przeżywać to, że rodzina jest wartością.
W lubelskim marszu wzięli udział nie tylko duchowni na czele z metropolitą lubelskim arcybiskupem Stanisławem Budzikiem, ale też politycy i samorządowcy w tym wojewoda Przemysław Czarnek. Na końcu przemarszu, pod szyldem ONR-u, szli zwolennicy tego ugrupowania.
Marsz zakończył się mszą w archikatedrze pod przewodnictwem biskupa pomocniczego archidiecezji lubelskiej Józefa Wróbla. Duchowny mówiąc o tym, że każde życie jest bezcenne poruszył m.in. temat badań prenatalnych.
– Proponuje się je aby stwierdzić czy dziecko dobrze się rozwija, czy nie jest obarczone jakąś skazą genetyczną – wskazywał bp Wróbel. – Kościół w swoim oficjalnym nauczaniu mówi, że taka diagnoza może i moralnie dobra, potrzebna i szlachetna jest wtedy, kiedy w punkcie wyjścia kieruje się i szuka takich rozwiązań aby przyjść z dziecku z pomocą lekarską – podkreśla bp. Wróbel. – Jednak zazwyczaj rzeczywistość w naszej ojczyźnie jest inna.
Duchowny wskazywał, że niektórzy lekarze odmawiają takich badań. – Oni wiedzą, że zazwyczaj, zwłaszcza kiedy matka przychodzi ze skierowaniem na taką diagnozę, to jest to diagnoza o profilu eugenicznym – stwierdził bp Wróbel. – Jeśli dziecko jest dobre, zdrowe to niech się rozwija i będzie urodzone. Jeśli jednak jest obarczone chorobą to winno być abortowane.
Biskup Józef Wróbel odnosił się również do metody in vitro. Niektórzy zwolennicy tej metody – jak podkreślał biskup Wróbel – mówią, że dzieci rodzą się zdrowe, wbrew temu co Kościół przypomina, że takie procedury „owocują często tragicznym skutkami dla dziecka i matki”. – To prawda. Dlaczego? – pytał bp Wróbel. I odpowiadał: Dlatego, że kiedy jeszcze dziecko w postaci zarodka poddawane jest diagnozie i jeśli ma objawy słabości, błędów genetycznych czy też złego rozwoju zostaje u samego początku zniszczone.