Od wtorku nie wsiądziemy już na żaden z 430 jednośladów działających w systemie Lubelskiego Roweru Miejskiego. Wypożyczalnie zostają wyłączone. Działać znów zaczną wiosną, a wtedy będzie ich dwa razy więcej, podobnie jak rowerów
Jednoślady trafiają do magazynów i w trakcie zimowej przerwy mają przejść konserwację. Ale wiosną i tak zapewne zacznie się polowanie na rowery, które miasto dokupuje w ramach rozbudowy systemu. Będą one nie tylko nowsze, ale i bardziej komfortowe, bo Ratusz zażyczył sobie jednośladów pięciobiegowych, a te, które zniknęły dziś z ulic mają tylko trzy przerzutki.
Dorośli dostaną 421 nowych rowerów, z czego 21 przypisanych do Świdnika, choć będzie można z nich korzystać tak samo jak z pozostałych, np. przejechać z jednego miasta do drugiego. Dla dzieci przewidziano dodatkowo 20 jednośladów w dwóch wypożyczalniach w pobliżu Ogrodu Saskiego. Nowych wypożyczalni z dużymi jednośladami będzie 45 (w tym 5 w Świdniku), a powstaną m.in. w rejonie pl. Litewskiego, obok pętli autobusowej przy Węglarza, przy Jana Pawła II obok Jantarowej, czy na Głębokiej obok Uniwersytetu Przyrodniczego.
Zarówno nowe wypożyczalnie, jak i nowe jednoślady powinny być dostępne do końca marca, bo 1 kwietnia zacznie się nowy sezon Lubelskiego Roweru Miejskiego. Tegoroczny sezon kończy się wynikiem ok. 435 tysięcy wypożyczeń. Rekordowy był maj, gdy po publiczne jednoślady sięgano 81 tys. razy. Również w maju zarejestrowało się najwięcej nowych użytkowników: niemal 5400.
W zeszłym roku rekordowy był październik z wynikiem 75 tys. wypożyczeń, podczas gdy tegoroczny był niemal trzy razy słabszy z wynikiem 42 tys.
Aktualnie w systemie zarejestrowanych jest ok. 42 tys. użytkowników. Na zdjęciu zrobionym w poniedziałek - jeden z nich.