W poniedziałek Ratusz obficie sypnął pieszym obietnicami. Krawężniki na przejściach przez jezdnię mają być kolejno obniżane do zera, a na nowych ulicach od razu tak projektowane. Miasto zapowiada też przestrojenie sygnalizacji na przejściach i odejście od kostki brukowej.
Drogowcy, którzy pojawili się wczoraj naprzeciw Bramy Krakowskiej stali się też scenografią dla konferencji prasowej przedstawicieli Ratusza.
– To pierwsze miejsce, gdzie obniżamy krawężniki na przejściu dla pieszych do wysokości zero centymetrów – mówi Aleksander Wiącek, kierujący w magistracie Zespołem Mobilności Aktywnej. I zapowiada, że żadnego uskoku nie będzie już na przejściach nowych i tych znajdujących się na przebudowywanych lub remontowanych ulicach. – Będziemy pierwszym miastem w Polsce, które przyjmie to rozwiązanie jako standard.
– Nowych barier nie będzie, a jednocześnie będą eliminowane te, które już są – zapowiada Krzysztof Żuk, prezydent Lublina i deklaruje, że krawężniki na istniejących przejściach będą sukcesywnie obniżane tak jak te przy Bramie Krakowskiej.
Jak długo to potrwa?
– Na pewno mówimy o latach – przyznaje Wiącek tłumacząc, że przejść w mieście jest bardzo dużo. Ile? Tego w Ratuszu nie wiedzą, stąd nieznany jest też koszt takiej operacji. Tym bardziej, że na jedno przejście trzeba by wydać więcej, a na innym wystarczy... spiłowanie krawężnika, którą to metodę miasto ma stosować tam, gdzie krawężnik ma centymetr wysokości lub mniej.
Obniżanie krawężników ma się zacząć od ulic, na których jest najwięcej pieszych. Te peryferyjne poczekają dłużej. Harmonogram prac nie jest znany i nieprędko powstanie, bo miasto tłumaczy, że najpierw musi się zabrać za przejścia ze światłami.
– Mamy kilkadziesiąt skrzyżowań, na których musimy zobaczyć, co da się zrobić – wyjaśnia Wiącek. – Chodzi o takie sytuacje, że pieszy wciska przycisk i przechodzi tylko przez jedną jezdnię, bo na drugiej mu się nie zapala zielone światło. Albo tam, gdzie samochody mają jeszcze osiem sekund zielonego, a pieszy ma już czerwone. To będziemy poprawiać – dodaje. Okazją do takich poprawek będzie trwająca budowa systemu zarządzania ruchem, który obejmie około połowy działających w Lublinie sygnalizacji świetlnych.
Ostatnia z wczorajszych obietnic dotyczy samej nawierzchni chodników. – W śródmieściu będziemy zastępowali kostkę płytami betonowymi, bądź płytami o lepszej jakości – deklaruje Żuk. Takiej wymiany najprędzej (co nie oznacza że prędko) można się spodziewać na deptaku Krakowskiego Przedmieścia i pl. Litewskim.
Pieszy pisze
Ratusz uruchomił specjalny adres mailowy, na który można wysyłać prośby i wnioski dotyczące ruchu pieszego: pieszy@lublin.eu