Opóźni się kilka dzielnicowych inwestycji drogowych zaplanowanych przez władze miasta. Powód? Potencjalni wykonawcy chcieli dostać więcej pieniędzy, niż gotów był wydać Zarząd Dróg i Mostów. Przetargi zostały unieważnione, a miasto nie obiecuje już, że szybko je powtórzy. Czy przebudowy padną ofiarą wirusa?
Kłopoty dotyczą m.in. przebudowy ul. Wiejskiej. Jej jezdnia ma bardzo sfatygowaną nawierzchnię, a chodnik niemal na całej długości ulicy biegnie tylko po jednej stronie. Gruntowna odnowa miałaby tutaj polegać nie tylko na wymianie nawierzchni i budowie brakującego chodnika, bo planowane jest też „schowanie” w zatoce przystanku autobusowego na ul. Walecznych oraz wykonanie nieopodal parkingu na 27 aut. W dokumentacji mowa jest ponadto o budowie kanalizacji deszczowej i przebudowie skrzyżowań Wiejskiej z ul. Walecznych, Szymanowskiego, Ludową, Dworską, Malczewskiego i Koryznowej.
Wszystko to miałoby być gotowe do maja przyszłego roku. Taki przynajmniej był plan, który teraz stanął pod dużym znakiem zapytania. Przebudowa 500-metrowej ulicy miała się rozpocząć tej wiosny, ale na razie się nie zacznie, bo miasto unieważniło przetarg na jej wykonanie.
Do przetargu stanęły cztery firmy, ale każda zaproponowała zbyt wysoką cenę. Zarząd Dróg i Mostów szacował, że wyda na Wiejską niecałe 3,4 mln zł, zaś najtańsza oferta była o 48 tys. zł za droga. Przetarg został unieważniony.
O wiele więcej pieniędzy brakuje na drogi w dzielnicy Szerokie. Chodzi o dużą inwestycję obejmującą budowę ponad 700-metrowej ul. Leszka (od Gnieźnieńskiej do Wojciechowskiej) wraz z sześcioma odnogami oraz niemal 200-metrowej ul. Ziemowita. Projekt przewiduje też chodniki, oświetlenie oraz przebudowę skrzyżowań ul. Leszka z ul. Dąbrówki, Pszowian, Wygon i Światowida.
Miejscy urzędnicy wyliczyli, że wszystko uda się zrobić za 6 mln zł. Mocno się przeliczyli, bo najtańsza firma zażyczyła sobie prawie 7,8 mln zł, zaś najdroższa chciała ponad 8,5 mln zł. Także ten przetarg został unieważniony.
To samo stało się ze zleceniem na budowę ul. Strumykowej od Nałęczowskiej do Lędzian wraz z ułożeniem odcinków wodociągu. To nie była droga inwestycja, miasto oszacowało jej koszty na niecałe 453 tys. zł, ale tu najtańsza oferta opiewała na blisko 609 tys. zł.
Miasto nie obiecuje już szybkiego rozpoczęcia wspomnianych inwestycji. Nie przesądza również tego, czy któreś z nich spadną z listy tegorocznych wydatków. Cięcia zostały już zapowiedziane przez prezydenta. Krzysztof Żuk ogłosił, że nie wszystkie planowane na ten rok budowy i remonty dojdą do skutku, bo w miejskiej kasie będzie mniej pieniędzy z powodu zastoju gospodarczego wywołanego epidemią. Ratusz nie wskazuje jeszcze konkretnych inwestycji do skreślenia, taki wykaz ma zaprezentować w maju lub czerwcu.
– Co do zasady chcemy powtórzyć przetargi na przebudowę ul. Wiejskiej, budowę ul. Leszka i ul. Ziemowita oraz ul. Strumykowej – zapewnia Grzegorz Jędrek z biura prasowego Ratusza. Czy nastąpi to jeszcze w tym roku, czy też prace będą odłożone na później? Tego urzędnicy już nie deklarują. – Ponieważ zaproponowane przez oferentów kwoty przekroczyły środki, które zamierzaliśmy przeznaczyć na realizację robót i ze względu na obecną sytuację decyzje w tej sprawie podejmiemy pod koniec maja.