Jest pomysł, są pieniądze, ale kwiatów nie będzie. W remontowanym chodniku wzdłuż ul. 1 Maja nie powstaną kwietne rabatki zasugerowane przez Radę Dzielnicy Za Cukrownią, która finansuje ten remont. Chęci i sugestie nie zostały zbyt dobitnie wyrażone na papierze z pieczątkami.
Miejsce na kwiaty miało być wydzielone podczas remontu chodnika ul. 1 Maja między pl. Bychawskim a rondem przy Gali. Zażyczyła sobie tego Rada Dzielnicy Za Cukrownią, która postanowiła sfinansować prace ze swojej „rezerwy celowej”. Taką rezerwę (w wysokości 150 tys. zł) ma w kasie miasta każda z 27 dzielnic i samodzielnie decyduje o jej przeznaczeniu.
– Przekazaliśmy pieniądze na remont chodnika na ul. 1 Maja i zrobienie rabat. Zarząd Dróg i Mostów dostał koncepcję jak ma to wyglądać, a Biuro Miejskiego Architekta Zieleni dało pozytywną opinię – stwierdza Szymon Pietrasiewicz, członek rady dzielnicy. Jest rozgoryczony tym, że prace ograniczą się tylko do odnowienia chodnika.
– Dzwoniłem w tej sprawie kilka razy, ale co się okazuje? Twierdzą, że to przebudowa, a nie naprawa chodnika, co wiąże się z dodatkowymi procedurami – relacjonuje nam Pietrasiewicz. – Powiedzieli, że zrobią nową nawierzchnię w tym roku i rozbiorą na rabaty w przyszłym. To jakiś absurd.
– Rada Dzielnicy Za Cukrownią złożyła wniosek o remont chodnika ul. 1 Maja – stwierdza Justyna Góźdź z biura prasowego Ratusza. – Wniosek nie zawierał żadnych informacji o potrzebie wykonania rabat. Dlatego zadanie zostało zakwalifikowane wyłącznie jako remont chodnika.
Czy rzeczywiście urzędnicy nie wiedzieli, że rada chce kwiatów?
W połowie lipca Zarząd Dróg i Mostów dostał pismo o przeznaczeniu przez radę dzielnicy 59,5 tys. zł na remont chodnika. – Sugerujemy, aby w miarę możliwości w remontowanym chodniku wykonać wolne przestrzenie na rabaty kwiatowe – pisała Lidia Kasprzak-Chachaj, przewodnicząca zarządu dzielnicy. Jednak w załączonym wniosku, zgodnie z twierdzeniem Urzędu Miasta, nie ma słowa o rabatach. Wniosek odwołuje się do uchwały podjętej przez radę 14 lipca, ale także w niej nie ma mowy o rabatkach.
Ratusz konsekwentnie twierdzi, że podczas remontu chodnika nie można zostawić wolnego miejsca na kwiaty. – Wykonanie rabat w ciągu chodnika jest jego zmianą geometryczną i realizacja tego typu prac klasyfikowana jest jako przebudowa ulicy, a nie jako remont, który został ujęty w budżecie miasta – stwierdza Góźdź. – Przebudowa ulicy wymaga wykonania dokumentacji projektowej, która musi uwzględnić np. likwidację kolizji z uzbrojeniem podziemnym.