

Każdy duży i mały z Lublina zna to logo czarnego kogucika na żółtym tle. Teatr Andersena niedawno obchodził 70-lecie istnienia. Jednak jego dalsze losy są nieznane. Ratusz poszukuje dla placówki nowej siedziby.

Teatr im. Hansa Christiana Andersena już od 70 lat zajmuje się wystawianiem sztuk dla dzieci i młodzieży. Przez lata swoją siedzibę miała w części zabudowań klasztoru ojców Dominikanów na Starym Mieście, później przeniosła się do murów Centrum Spotkania Kultur. Nie wiadomo jak długo jeszcze w nich pozostanie, ponieważ teatr podlega miastu, a CSK – marszałkowi województwa.
Jak informuje Anna Czerwonka z biura prasowego Ratusza, umowa z CSK obowiązuje do 28 września 2025 roku i z tego co wie, teatr do dziś "nie otrzymał oficjalnej pisemnej informacji o konieczności opuszczenia pomieszczeń zajmowanych w CSK".
– O problemach dowiedzieliśmy się z doniesień medialnych – dodała w rozmowie z PAP. – Biorąc pod uwagę dotychczasowe nieoficjalne informacje o ewentualnym nieprzedłużeniu umowy o współpracy CSK z teatrem Andersena Miasto Lublin rozpoczęło poszukiwanie właściwej nieruchomości, która zabezpieczałaby warunki lokalowe do prowadzenia przez Teatr działalności statutowej do czasu utworzenia docelowej siedziby instytucji w Centrum Sztuki Dzieci i Młodzieży w Lublinie.
W listopadzie ub.r. ratusz poinformował o uzyskaniu prawomocnego pozwolenia na budowę Centrum Sztuki Dzieci i Młodzieży w dawnym Domu Kultury "Kolejarza". Nowa instytucja ma stać się siedzibą teatru, biblioteki i dzielnicowego domu kultury. Miasto wpisało budowę do aplikacji o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2029 jako projekt priorytetowy i uwzględniło ją w strategii rozwoju Lubelskiego Obszaru Metropolitalnego do 2030 r.
Jak dodała Czerwonka, miasto jest na ostatnim etapie projektowania i szukania możliwości dofinansowania tej inwestycji.
Według dyrektora teatru Krzysztofa Rzączyńskiego, najlepiej dla mieszkańców oraz instytucji najlepiej będzie jak pozostanie ona w CSK do czasu ukończenia remontu w DK „Kolejarz”. Pismo z prośbą o przedłużenie umowy napisał już we wrześniu do ówczesnego dyrektora CSK Marka Krakowskiego. Powiedział że do dzisiaj nie otrzymał odpowiedzi. Pismo zostało również skierowane do wiadomości marszałka województwa Jarosława Stawiarskiego (PiS) i prezydenta miasta Krzysztofa Żuka (PO).
Rozmowy zostały kontynuowane z nowym dyrektorem CSK Michałem Chorosińskim. Chorosiński podczas konferencji prasowej w piątek przyznał, że w ubiegłym tygodniu spotkał się z dyrektorem Teatru Andersena, który miał mu przedstawić trudną sytuację instytucji, ale nie dostał żadnego pisma na temat przedłużenia współpracy. – Powiedzieliśmy, że będziemy kontynuować rozmowę i wypracowywać kompromis – stwierdził.
Przypomniał także o zbliżającym się remoncie Teatru im. Juliusza Osterwy. Na czas prac budowlanych instytucja nie będzie mogła działać w gmachu przy ul. Narutowicza. Chorosiński zamierza z dyrektorami obu instytucji rozmawiać o rozwiązaniach, które "będą dobre dla wszystkich".
W internecie Teatr Andersena prowadzi zbiórkę podpisów pod apelem do marszałka "o pozytywne rozpatrzenie naszej prośby dotyczącej dalszego funkcjonowania (…) w przestrzeniach Centrum Spotkania Kultur". Autorzy listu otwartego przestrzegają przed pomysłem przeniesienia teatru do Lubelskiego Parku Naukowo-Technologicznego w dzielnicy Felin.
– Przerzucanie na nas odpowiedzialności, że Andersen nie ma się gdzie podziać jest dla nas krzywdzące – powiedziała zastępca dyrektora CSK i jednocześnie miejska radna PiS Justyna Budzyńska. – Teatr Osterwy potrzebuje miejsca, przestrzeni – zastrzegła. Jej zdaniem nie ma możliwości, żeby oba teatry funkcjonowały w CSK.
Urząd Marszałkowski poinformował, że do sprawy nowej lokalizacji teatru Andersena odniesie się w poniedziałek.
Źródło: PAP
